W niektórych stanach USA (np. Kalifornii) jest ona legalna, ale THC znajdujący się w marihuanie, konopiach czy haszyszu jest na liście środków zakazanych przez WADA. Duża dyskusja o sensowności karania za stosowanie marihuany przetoczyła się przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio, gdy Sha'Carri Richardson uważana za jedną z faworytek biegów sprinterskich nie pojechała do Japonii po wykryciu marihuany w jej organizmie. A była to przecież zawodniczka, która w 45 minut pobiła dwa rekordy świata juniorek na 100 i 200 metrów. Tara Davis do Tokio pojechała i tam w skoku w dal zajęła szóste miejsce. Teraz wywalczyła złoty medal halowych mistrzostw Stanów Zjednoczonych w Albuquerque w Nowym Meksyku. Skoczyła 6,99 m, deklasując rywalki. To rezultat znacznie lepszy niż w Tokio, na igrzyskach dałby jej srebro, jedynie centymetr za złotą medalistką, Niemką Malaika Mihambo. Tara Davis została zdyskwalifikowana Medal straci, gdyż THC zostało wykryte w jej organizmie w próbce pobranej przed zawodami. THC to kategoria zakazanych substancji, która pozwala na trzymiesięczną karę, jeśli sportowiec udowodni, że zażywał tę substancję poza zawodami i nie miało to związku z wynikami sportowymi. USADA deklaruje, że kara może być dalej zmniejszona do jednego miesiąca, jeśli sportowiec ukończy zatwierdzony program leczenia. Światowa Agencja Antydopingowa WADA klasyfikuje THC jako "substancję uzależniającą", ponieważ jest często używany poza kontekstem sportowym.