Maria Andrejczyk zupełnie skradła show podczas eliminacji do finału konkursu rzutu oszczepem. Polka przy pierwszej próbie znacznie przebiła minimum kwalifikacyjne, po czym poszła regenerować się przed sobotą. Trzecie igrzyska Marii Andrejczyk. Czy uda się powtórzyć sukces z Tokio? Maria Andrejczyk to jednocześnie jedna z najpopularniejszych polskich uczestników igrzysk olimpijskich ostatnich lat, a jednocześnie ogromny pechowiec. Turniej w Paryżu jest dla niej już trzecim startem w najważniejszej sportowej imprezie na świecie. W Rio de Janeiro miała zaledwie 20 lat i z miejsca zaprezentowała się opinii publicznej, ocierając się o podium. Ostatecznie zajęła czwarte miejsce. Po IO w Brazylii doznała poważnej kontuzji barku, która wyłączyła ją z gry na cały sezon 2017. Na tym jednak jej problemy zdrowotne się nie zakończyły. W 2018 roku zdiagnozowano u niej niezłośliwy nowotwór w okolicach zatok, ostatecznie usunięto go operacyjnie. Na domiar złego później zabieg trzeba było powtórzyć. Przeniesienie igrzysk w Tokio o rok do przodu uradowało Andrejczyk jak mało kogo, bo zyskała dodatkowe miesiące na przygotowanie się. I wykorzystała je w pełni. W Japonii zdobyła srebrny medal, rzucając na dystans 64,61 metra. Między jednymi igrzyskami a drugimi 28-latki wciąż nie omijały kontuzje. Kibice mieli jednak nadzieję, że uda jej się powtórzyć wynik z Tokio. Niebywały popis Andrejczyk w kwalifikacjach W kwalifikacjach do finału Andrejczyk rozwiała wszelkie wątpliwości. Już przy pierwszej próbie zdecydowanie przekroczyła próg eliminacyjny wynoszący 62 metry, po czym poszła się regenerować. "Troszeczkę się zaskoczyłam swoją dyspozycją, bo chciałam do eliminacji spokojnie podejść. Bardzo się cieszę, że (rzuciłam minimum) w pierwszej kolejce, uciekam do wioski regenerować się, bo będzie porządna walka, widzę po wynikach" - mówiła "na gorąco" przed kamerą "Eurosportu". "Oszczep jest bardzo loteryjną konkurencją, zobaczymy, jak będzie sprzyjać wiatr, jak uda mi się zregenerować. Stać mnie na wiele, zobaczymy w jakiej dyspozycji będę w sobotę" - dodała. Finał turnieju w rzucie oszczepem zaplanowany jest na sobotę.