Partner merytoryczny: Eleven Sports

Maria Andrejczyk w nowej roli. Tym postanowiła zająć się po sezonie

Maria Andrejczyk bardzo starała się o medal na igrzyskach olimpijskich, ale niestety nie była w najlepszej dyspozycji podczas finałów. Lekkoatletka odpoczywa teraz po sezonie, choć często taki odpoczynek związany jest też z pracą dotyczącą jej dziedziny. Polka odnalazła się w nowej roli podczas konferencji organizowanej przez LAkademia. Na miejscu mogła popisać się swoimi niesportowymi umiejętnościami.

Maria Andrejczyk
Maria Andrejczyk/AFP

LAkademia zajmuje się szerzeniem wiedzy dotyczącej lekkoatletyki przede wszystkim w kontekście odpowiednich metod treningowych czy opracowań taktycznych. Instytucja organizuje m.in. konferencje, w których biorą udział najlepsi trenerzy z całego świata. Opowiadają oni o swoich doświadczeniach związanych z danymi dyscyplinami oraz wniosków dotyczących trenowania konkretnej dziedziny. 

Maria Andrejczyk w nowej roli

LAkademia gościła w tym roku podczas konferencji jednego z najbardziej znanych "rzutowych" trenerów na świecie, Dona Babbita. W swojej karierze szkoleniowiec skupiał się mocno na biomechanice, w czym pomagało mu jego wykształcenie - Babbit jest biologiem i połączył to ze sportem, chcąc jak najlepiej zrozumieć to, jak działa ludzkie ciało. Aktualnie jest głównym trenerem dla wszystkich rzutowych konkurencji na uniwersytecie w Georgii.

Maria Andrejczyk: Nikt za mnie tego życia nie przeżyje. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Jego podopieczni jeździli na igrzyska olimpijskie i mistrzostwa świata, zdobyli łącznie 26 medali na imprezach międzynarodowych. Dla wielu osób związanych z tymi dyscyplinami jest autorytetem w tym również dla Marii Andrejczyk. Polka wystąpiła obok niego na konferencji w ciekawej roli. 

Maria Andrejczyk kontynuuje odpoczynek

"Bycie tłumaczką Dona Babbita to ogromne wyróżnienie. Wspaniały czas, kolejne doskonałe doświadczenie i spora dawka wartościowej wiedzy. Jak zwykle, konferencja LAkademia TOP" - pisała w dwóch językach Maria Andrejczyk. Podczas prezentacji trenera Andrejczyk siedziała przy komputerze, pomagała w przerzucaniu slajdów i tłumaczyła to, o czym mówił Babbit szerszej publiczności. 

Oszczepniczka wciąż może odpoczywać po bardzo trudnym dla niej sezonie, w którym osiągała bardzo dobre wyniki i pokazała, że po chorobie stać ją znów na sukces, choć sama końcówka mogła być dla niej rozczarowująca. Już w 2025 roku będzie mogła pokazać, na co naprawdę ją stać. Wielu lekkoatletów czeka już z niecierpliwością na lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Tokio. 

Maria Andrejczyk/BEN STANSALL/AFP
Maria Andrejczyk/ANDREJ ISAKOVIC/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem