Już wcześniej Andrejczyk poinformowała, że poznaliśmy zwycięzcę licytacji. Została nią firma Żabka. "Zwycięzcą licytacji, a zarazem spółką, której będę dozgonnie wdzięczna jest firma Żabka" - napisała na Twitterze polska oszczepniczka. Spółka przekazała zaś, że mimo wygranej licytacji pozostawi medal w rękach wicemistrzyni olimpijskiej z Tokio.Dla Andrejczyk najważniejsze jest jednak to, że licytacja pomogła nagłośnić zbiórkę na operację chorego Miłoszka. Na 10 dni przed końcem do zebrania potrzebnej kwoty (aż 1,5 mln zł) pozostało jeszcze 170 tysięcy złotych."Nie mam słów by wyrazić to jak bardzo jestem dziś szczęśliwa. OGROMNY SZACUNEK I PODZIĘKOWANIA" - napisała Andrejczyk. W godzinach popołudniowych w poniedziałek Polka poinformowała o zakończeniu licytacji."W piątek otrzymałam tę wspaniałą informacje, a z racji faktu, że Wy kochani już zdziałaliście cuda i wspólnymi siłami wpłaciliście więcej niż równowartość początkowej kwoty medalu na konto Miłoszka- zdecydowałam się zakończyć licytacje, by nasz Miłosz jak najszybciej otrzymał całą kwotę i mógł wylecieć do USA" - przekazała medalistka olimpijska. WG