Miłośnicy aktywnego wypoczynku będą mieli w Wałczu do wyboru trzy dystanse - 9999 m w ramach 2. wałeckiego biegu filmowego, 3330 m jako pierwsze mistrzostwa akcji "BiegamBoLubię na Trójkę" i 1111 m - bieg "Tak dla transplantacji". Wszyscy uczestnicy otrzymają koszulki i pamiątkowe medale. - To na pewno będzie dla mnie spore wyzwanie. 3330 m to nie jest mój dystans, ale ze Szczecina, gdzie w sobotę będę startował w Memoriale Janusza Kusocińskiego, mam w drodze do domu Wałcz i potraktuję to jak rozbieganie. Na pewno nie jest to dla mnie wyzwanie ambicjonalne i pewnie niektórzy z mojego rezultatu będą się śmiać. Jednak powoli chcę wejść w to środowisko, bo po zakończeniu kariery chciałbym kiedyś ukończyć maraton - powiedział Plawgo. Zawodnikowi Warszawianki nie udało się uzyskać minimum na igrzyska w Londynie, ale nie zamierza jeszcze składać broni. - Miałem zbyt mało startów. Zabrakło szczęścia i mityngów. Wiem, w czym leży problem, dlatego będę jeszcze próbował. Rozważam udział w sezonie halowym, żeby nie mieć takiej przerwy w rywalizacji, ale wszystko to są na razie plany. Znalazłem się w tej chwili w bardzo trudnej sytuacji, bo nie mam nawet środków do życia, ale nie zamierzam się poddać. Zbyt dużo kosztował mnie powrót do sportu po kontuzjach - zaznaczył rekordzista Polski na 400 m przez płotki. W Wałczu, ale na dłuższym dystansie rywalizować będą również m.in. halowy mistrz świata (1999) i Europy (1998) w siedmioboju Sebastian Chmara oraz mistrzowie świata z Sewilli (1999) w sztafecie 4x400 m Tomasz Czubak i Jacek Bocian.