Farah wcześniej dwukrotnie rywalizował na trasie maratonu w Londynie - w 2014 roku uzyskał 2:08.21, a w kwietniu br. pobiegł szybciej o dokładnie dwie minuty. W niedzielę poprawił rekord życiowy o minutę i 10 sekund. Drugie miejsce zajął Etiopczyk Mosinet Geremew - 2:05.24, a trzeci był Suguru Osako z rekordem Japonii 2:05.50. W biegu udział wziął także ubiegłoroczny zwycięzca Galen Rupp, były partner treningowy Faraha. Zakończył zawody na piątym miejscu. - Wspaniale było dobiec na metę jako pierwszy. To jeden z najważniejszych maratonów. Cieszę się, że mogłem rywalizować z Galenem i innymi. Na początku nie mogłem dobrać odpowiedniego tempa, bo warunki nie były idealne, ale z czasem się poprawiłem - relacjonował zwycięzca. Farah jest czterokrotnym złotym medalistą olimpijskim - po dwa razy stanął na najwyższym stopniu podium na 5000 i 10 000 m. W dorobku ma także sześć złotych medali mistrzostw świata. W zmaganiach kobiet Kosgei miała zdecydowaną przewagę nad pozostałymi rywalkami. Podium uzupełniły zawodniczki z Etiopii Roza Dereje - 2:21.18 oraz Shure Demise - 2:22.15. Wyniki: mężczyźni 1. Mo Farah (W. Brytania) 2:05.11 2. Mosinet Geremew (Etiopia) 2:05.24 3. Suguru Osako (Japonia) 2:05.50 kobiety 1. Brigid Kosgei (Kenia) 2:18.35 2. Roza Dereje (Etiopia) 2:21.18 3. Shure Demise (Etiopia) 2:22.15