Maraton w Berlinie: Kipchoge wygrał, ale nie poprawił rekordu świata
Mistrz olimpijski Kenijczyk Eliud Kipchoge wygrał czasem 2:03.32 maraton w Berlinie. Do rekordu świata zabrakło 35 sekund. Drugi w niedzielę był etiopski debiutant Guye Adola - 2:03.46. Wśród kobiet triumfowała Kenijka Gladys Cherono - 2:20.23.
Rywalizacja odbyła się w dniu wyborów do Bundestagu.
Dopiero na trzy kilometry przed metą 32-letni Kipchoge oderwał się od sześć lat młodszego Adoli, który długo go naciskał. Zresztą Etiopczyk zanotował najszybszy debiut w historii tego dystansu.
Rekord globu został także ustanowiony w Berlinie - przed trzema laty przez Kenijczyka Dennisa Kimetto. O najlepszy w historii wynik w niedzielę miało walczyć trzech biegaczy - oprócz Kipchoge także jego rodak Wilson Kipsang i Etiopczyk Kenenisa Bekele. Obaj nie wytrzymali tempa i nie ukończyli rywalizacji. A Kipchoge po raz drugi w karierze triumfował w stolicy Niemiec. Najlepszy był także dwa lata temu.
Zwycięzca odbywającego się w deszczowej pogodzie biegu otrzyma czek w wysokości 40 tys. euro oraz 30 tys. euro za bonus czasowy.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem w tych warunkach atmosferycznych. Nie były one łatwe - powiedział Kipchoge.
mężczyźni
1. Eliud Kipchoge (Kenia) 2:03.32
2. Guye Adola (Etiopia) 2:03.46
3. Mosinet Geremew (Etiopia) 2:06.09
kobiety
1. Gladys Cherono (Kenia) 2:20.23
2. Ruti Aga Sora (Etiopia) 2:20.41
3. Valary Jemeli Aiyabei (Kenia) 2:20.53