- Ja jestem takim przyszywanym warszawiakiem od ponad siedmiu lat. Byłem już w trzech warszawskich klubach. Ciesze się, że udało mi się w końcu wygrać tą nagrodę - powiedział nam Majewski. Mistrz olimpijski z Pekinu był bardzo zadowolony z wygrania plebiscytu. Zapytany o to, komu ją dedykuje chwilę się zastanawiał. - Komu dedykuje nagrodę? Boże drogi, trudne pytanie. Myślę, że kibicom, bo to ich głosy zdecydowały - odparł Majewski.