Pierwotnie van Niekerk miał wznowić po długiej przerwie występy poza RPA 1 sierpnia w zawodach testowych w Trieście. Nie wziął jednak w nich udziału - dzień przed imprezą media poinformowały, że podczas treningów we Włoszech miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Mityng w Bellinzonie planowo miał się odbyć w maju, ale został przełożony z powodu pandemii Covid-19. Van Niekerk w październiku 2017 roku, uczestnicząc w pokazowym meczu rugby, doznał poważnej kontuzji kolana - zerwał więzadła i uszkodził chrząstkę. Musiał przejść operację, a proces rehabilitacji ciągle się przedłużał. Pod koniec lutego bieżącego roku, po dwóch i pół roku przerwy, wrócił na bieżnię, wygrywając rywalizację na 200 m podczas zawodów w Bloemfontein. Niedługo później sportowa rywalizacja niemal na całym świecie zamarła z powodu pandemii. 28-letni lekkoatleta od tego czasu startował tylko w kilku imprezach w RPA. Po raz pierwszy znalazł się na ustach wszystkich miłośników lekkiej atletyki w 2016 roku, gdy w Rio de Janeiro wywalczył olimpijskie złoto, ustanawiając przy tym rekord globu - 43,03. Rok później w Londynie został mistrzem świata na tym samym dystansie, a na 200 m był drugi. Od jakiegoś już czasu powtarza, że jego celem jest pokonanie bariery 43 sekund na 400 m. an/ cegl/