Wówczas to przed igrzyskami olimpijskimi w Seulu amerykańska sprinterka przebiegła w Indianapolis 100 metrów w niewyobrażalnym i nieosiągalnym do dzisiaj czasie 10,49 s. Dość powiedzieć, że po 23 latach druga na listach światowych melduje się Shelly-Ann Fraser Pryce z rezultatem 10,63 s, który też jest genialny i stanowi nowy rekord Jamajki, a jednak nie tak dobry jak tamten wynik Griffith-Joyner. Tokio 2020. Fraser Pryce z genialnym czasem Bieg jamajskiej mistrzyni to absolutna rewelacja, bowiem ta zawodniczka ma już 34 lata. W zawodach seniorskich startuje od 14 lat, ma na koncie złote medale olimpijskie z Pekinu w 2008 roku i Londyny w 2012 roku. Ten pierwszy zdobyła jako 22-latka w czasie 10,78 s., drugi w czasie 10,75 s. Najlepsze czasy w finałach wielkich imprez osiągała na mistrzostwach świata w Berlinie w 2009 roku i Moskwie w 2013 roku - 10,71 s. Wynik z Kingston jest znacznie lepszy. Aktualna mistrzyni świata z Doha pokazała, że będzie główną faworytką igrzysk w Tokio, zwłaszcza że chce rewanżu za Rio de Janeiro. Na igrzyskach w 2016 roku przybiegła dopiero trzecia w czasie 10,86, a złoto zdobyła jej znacznie młodsza rodaczka, Elaine Thompson.Shelly-Ann Fraser Pryce ma ogromną kolekcję medali, ale i dopingową wpadkę. W 2010 wykryto w jej organizmie obecność niedozwolonych środków, przewinienie Jamajki nie kwalifikowało się do wieloletniej dyskwalifikacji i ostatecznie zawieszono ją na sześć miesięcy, a także anulowano osiągnięte przez nią wyniki uzyskane od dnia przeprowadzenia testów antydopingowych, tj. 23 maja 2010.