"Na niej widnieć będzie napis: 'Witam w klubie'" - sprecyzował Young w rozmowie zamieszczonej na stronie teamusa.org. Jego osiągnięcie z igrzysk w Barcelonie - 46,78 jest najstarszym męskim rekordem w konkurencjach biegowych. "Kiedy mój rekord zostanie pobity, powiem: 'co do cholery robiliście przez prawie trzy dekady?'"- zauważył dowcipnie Amerykanin, który 16 września będzie obchodzić 54. urodziny. Young śledzi wyczyny kandydatów do poprawienia rekordu: Norwega Karstena Warholma, swego rodaka Raia Benjamina i Katarczyka urodzonego w Mauretanii Abderrahmana Samby. Żadnego z tych zawodników nie było na świecie, gdy Amerykanin biegł w Barcelonie po złoto olimpijskie i rekord globu. Samba, który w tym roku w ogóle nie startował, skończył 25 lat, Warholm ma 24, a Benjamin świętował w lipcu 23. urodziny. Norweg uzyskał ostatnio znakomite wyniki - w połowie sierpnia w Monaco - 47,10, a tydzień później w Sztokholmie był jeszcze szybszy - 46.87. "Oglądając Sambę, Raia i Karstena dosłownie nie mogę usiedzieć na miejscu. Obserwując ich potencjał kręcę głową i myślę sobie, że nastały wspaniałe czasy dla mojej konkurencji. Cieszę się, że będę +pośrednikiem+ rekordu" - dodał Young, który nie może się już doczekać olimpijskiej rywalizacji na tym dystansie.