Zalewski przybiegł w czasie 45.14. Zwyciężył Isaac Makwala, zawodnik z Botswany z rezultatem 44.47. Za nimi finiszowali m.in bracia Borlée z Belgii.Paweł Czado, Interia: Szanuję! Siedziałem kilka godzin na trybunach i myślałem, że padnę z gorąca. Jak było na bieżni? Karol Zalewski: - Przed startem po próbnym wyjściu z bloków przed biegiem na 400 m musiałem tartan polać zimną wodą żeby nie poparzyć sobie palców. Dosłownie po pięciu sekundach trzymania palców na tartanie skóra dosłownie aż się paliła. Myślę, że temperatura tartanu mogła dochodzić do 60 stopni, może nawet więcej. Przeżył pan wcześniej coś takiego? - Włąśnie nie! Nigdy nie miałem takiej sytuacji żeby trzeba było chłodzić tartan wodą przed startem (uśmiech).Jest pan wysoko na listach europejskich. Czuje pan, że można biegać jeszcze szybciej?- Tak, na treningach czuję, że idzie forma, że dyspozycja wzrasta. Dziś na przeciwległej prostej popełniłem kilka błędów i Makwala mi uciekł. Resztę dystansu trzymałem się za nim. Biorąc pod uwagę, że przybiegł poniżej 44 sekund, na pewno napawa mnie to optymizmem. Być może w końcu, tak jak życzą mi kibice, trenerzy i nawet inni zawodnicy na bieżni złamię w końcu te 45 sekund. Może to się udać jeszcze w tym roku? - Myślę, że tak. Myślę, że jak będą optymalne warunki to jestem w stanie to zrobić. Tych startów musi być więcej - żeby rozpędzić się, żeby wejść w rytm. Jaki dalsze plany startowe?- Pochodzę z Olsztyna, będę po długiej podróży samochodem. Dlatego nie spodziewam się jakichśrewelacyjnych wyników, ale sezon przecież będzie trwał. Najważniejsze są igrzyska olimpijskie, tam mam nadzieję na indywidualny start. Poza tym klaruje nam się fajna sztafeta, bo dziś Kajetan Duszyński pobiegł rewelacyjnie [z czasem 45.51 był trzeci, przyp.aut.].Wydaje się, że Tokio będzie miejscem gdzie będzie można szybko biegać, temperatura dla sprinterów wydaje się tam odpowiednia. - Temperatura powinna być fajna, wilgotność powietrza także sprzyjająca. Było już wtym rejonie kilka świetnych biegów, choćby na mistrzostwach świata w Pekinie gdzie na 400 metrów biegacze pobiegli rewelacyjnie [zwycięzca Wayde vanNiekerk przybiegł na metę w czasie 43, 48.[przyp.red.]. Azja na pewno daje nadzieję na szybkie bieganieBieganie w mikście 4x400 m na igrzyskach może się powieść? Myśli pan, że będzie szansa na dobry wynik?- Myślę, że tak. Jeśli będzie szansa na dwóch chłopaków na 45 sekund i dwie dziewczyny na 50 sekund to na pewno. Na razie dziewczyny nie błyszczą jeszcze taką formą do jakiej nas przyzwyczaiły, ale z całą pewnością do niej wrócą. Wszystko jest za tym, że mamy szanse walczyć o wejście do finału. rozmawiał i notował: Paweł Czado