Te pierwsze zawody zostaną rozegrane 1-2 maja, a DME cztery tygodnie później. Poza tym, po raz kolejny, chorzowska arena będzie gościła memoriały Janusza Kusocińskiego (20 czerwca) i Kamili Skolimowskiej (4-5 września). "Niewątpliwie ten rok na stadionie będzie należał do lekkoatletyki. W ciągu czterech miesięcy zorganizujemy cztery wspaniałe widowiska, w których pojawią się najlepsi sportowcy globu. Jestem przekonany, że zarówno pod kątem organizacyjnym jak i sportowym wydarzenia te będą na wysokim poziomie, a Stadion Śląski stanie się poważnym rywalem w walce o najważniejsze światowe imprezy" - ocenił dyrektor generalny stadionu Bartłomiej Kowalski, cytowany w środowym komunikacie. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! Budowę obiektu rozpoczęto w marcu 1953 r. Trzy lata później stadion był gotowy. Miał wtedy 80 tys. miejsc siedzących i galerię, mogącą pomieścić 20 tys. stojących kibiców. Na otwarcie 22 lipca przybyło ok. 90 tys. osób. Gwoździem programu był towarzyski mecz Polska - NRD (0-2). Najczęściej stadion kojarzony był z meczami piłkarskimi. Ale gościł też wielokrotnie m.in. żużlowców. To na chorzowskim torze 2 września 1973 tytuł indywidualnego mistrza świata wywalczył Jerzy Szczakiel. "Śląski" bywał również wielką sceną muzyczną. Koncertowały na nim m.in. zespoły AC/DC, Metallica, Genesis, Rolling Stones, The Police, Red Hot Chili Peppers, Iron Maiden czy U2. 20 października 1957 roku polscy piłkarze w obecności ok. 100 tysięcy widzów pokonali Związek Radziecki 2-1, po dwóch golach Gerarda Cieślika, które przeszły do historii. Rekord frekwencji padł 18 września 1963 podczas meczu Górnika Zabrze w eliminacjach Pucharu Europy Mistrzów Krajowych z Austrią Wiedeń (1-0). Obejrzało go 120 tysięcy ludzi. Takiej widowni już nigdy tam nie było. Gdy 6 czerwca 1973 roku polscy piłkarze pokonali w Chorzowie Anglię 2-0, angielskie media okrzyknęły śląski obiekt "Kotłem Czarownic". 1 września 2001 Polacy pokonali w Chorzowie Norwegię 3-0 awansując po raz pierwszy od 1986 roku do mistrzostw świata. W sumie biało-czerwoni trzykrotnie zapewniali sobie tu awans na mundial (1977, 1985 i 2001). Modernizacja areny zaczęła się w 1993 roku od wymiany oświetlenia, potem zakres prac się zwiększał, m.in. przykryto 54-tysieczną widownię dachem. Ostatni etap trwał w latach 2009 - 2017, koszt prac wyniósł w sumie 650 mln złotych. W sierpniu 2020 zyskał miano Narodowego Stadionu Lekkoatletycznego. - Pod względem historii i dorobku, żaden obiekt w kraju nie może równać się ze Stadionem Śląskim. W legendarnym "Kotle Czarownic" polscy sportowcy - lekkoatleci, piłkarze, czy też żużlowcy - odnosili spektakularne sukcesy. Tutaj wielokrotnie polska reprezentacja w piłce nożnej pieczętowała awanse do mundiali, czy pierwszy raz w historii rodzimego futbolu - do mistrzostw Europy (...). Śląski gigant słynie również ze swojej niepowtarzalnej atmosfery, tworzonej przez dziesiątki kibiców zgromadzonych na trybunach. Sami sportowcy często podkreślali, że ten fantastyczny doping niósł ich do zwycięstw, a na Stadionie Śląskim czuli się jak w domu - podsumował marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski. Stadion należy do samorządu wojewódzkiego. - Po trwającej 9 lat modernizacji legendarny Śląski wrócił na sportową i koncertową mapę świata, a my dziś tworzymy jego nowy rozdział, w którym prym wiedzie królowa sportu. To właśnie na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym zagoszczą w tym roku znakomite światowe imprezy. Będziemy świadkami kolejnych wielkich wydarzeń, o których mówić będą przyszłe pokolenia - dodał prezes stadionu Jan Widera, w przeszłości trener lekkoatletyczny. Autor: Piotr Girczys gir/ krys/ Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!