Bieg eliminacyjny z udziałem Swobody wygrała Daryll Neita z Wielkiej Brytanii (11.15), o dwie setne sekundy wyprzedzając Amerykankę Deajah Stevens. Ewa Swoboda zanotowała świetny start, ale później rywalki ją doszły. Grunt, że Polak osiągnęła awans, choć jechała na MŚ z dziką kartką, bez uzyskanego minimum. Wysłanie jej okazało się być trafną decyzją.- To jeszcze nie jest w stu procentach ustawiona głowa, ale idę powoli do przodu - powiedziała Swoboda przed kamerami TVP. - Myślę, że jutro pokażę, że mogę więcej. Na razie ciężko mi uwierzyć, że jestem w półfinale. Przecież dobiegłam jako piąta, ale jak zobaczyłam małe "q" przy moim nazwisku, to nawet się rozpłakałam. MB