Drugie miejsce zajął Amerykanin Justin Gatlin (19,74), a trzeci był reprezentant RPA Anaso Jobodwana (19,87). Kwestię brązowego medal rozstrzygnęła fotokomórka. Taki sam czas jak Jobodwana osiągnął bowiem Panamczyk Alonso Edward. Wynik Jobodwany jest rekordem kraju, natomiast Edwarda najlepszym jego w sezonie. Bolt czwarty raz z rzędu został mistrzem świata na tym dystansie i potwierdził dominację na krótkich dystansach, która zaczęła się właśnie w Pekinie. Przed siedmioma laty Jamajczyk zwyciężył na igrzyskach olimpijskich na 100 m, 200 m i 4x100 m. Od tego czasu Bolt wygrał 11 z 12 wyścigów na krótkich dystansach zarówno na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich. Jedyne niepowodzenie zanotował przed czterema laty w koreańskim Daegu, kiedy został zdyskwalifikowany za falstart na 100 m. W tym roku w Pekinie Jamajczyk został już najlepszy na 100 m, a teraz zwyciężył na dwa razy dłuższym dystansie. W czwartek finałowa stawka biegła w miarę równo do około 100. metra. Potem jednak do głosu doszedł Bolt, który finiszował z czasem 19,55, najlepszym na świecie w tym sezonie. - Nie pozostawiłem żadnych wątpliwości. Wiedziałem, że nie byłem w takiej formie, żeby pobić rekord świata (19,19). Kiedy jednak przychodzi bieg na 200 m, to jestem inną osobą. Na tym dystansie zostałem pokonany tylko raz. Wywalczenie czterech złotych medali MŚ na tym dystansie to duża sprawa, wielkie osiągnięcie - powiedział bohater wieczoru. Kamerzysta staranował Usaina Bolta! Zobacz Finał 200 m: 1. Usain Bolt (Jamajka) 19,55 2. Justin Gatlin (USA) 19,74 3. Anaso Jobodwana (RPA) 19,87 4. Alonso Edwards (Panama) 19,87 5. Zharnel Hughes (W. Brytania) 20,02 6. Ramil Guliyev (Turcja) 20,11 7. Femi Ogunode (Katar) 20,27 8. Nickel Ashmeade (Jamajka) 20,33 Mamy złoto! Sprawdź, komu kibicować w MŚ w lekkoatletyce