Wariner to mistrz olimpijski z Aten i wicemistrz z Pekinu oraz dwukrotny mistrz globu. Przed dwoma laty w Berlinie wywalczył srebro na światowym czempionacie i wraz z kolegami był najlepszym w sztafecie 4x400 m. Powodem absencji w Deagu, jak poinformował jego agent Deon Minor, jest zerwanie ścięgna w drugim palcu lewej nogi. - Na treningu Jeremy usłyszał trzask i poczuł ból. Nie mógł o własnych siłach zejść z bieżni - powiedział Minor. Jak dodał, według lekarzy nie potrzebna jest operacja, ale niezbędna przerwa w treningach i startach wyniesie od ośmiu do 12 tygodni. W MŚ Wariner, który w tym roku wygrał rywalizację czterystumetrowców w zawodach Diamentowej Ligi w Nowym Jorku i był drugi w Eugene, miał wystąpić indywidualnie oraz w sztafecie 4x400 m. - Ten rok od początku był pechowy. Ciągle dokuczały mu jakieś drobne urazy. A kiedy wydawało się, że forma rośnie i w Deagu powalczy o najwyższe cele, dopadła go poważna kontuzja - przyznał menedżer lekkoatlety. W tym roku Wariner legitymował się 12. czasem na świecie - 44,88. W mistrzostwach kraju przegrał z Tonym McQuayem. "Jestem rozczarowany, że z powodów zdrowotnych nie powalczę o medal w mistrzostwach świata. Ten sezon jest dla mnie skończony. Pozostaje mi skupić się na przygotowaniach do igrzysk w Londynie, gdzie powalczę o drugi w karierze złoty medal olimpijski" - napisał w oświadczeniu biegacz. W składzie reprezentacji na MŚ Warinera zastąpi czwarty w mistrzostwach kraju Jamaal Torrance.