"Nie zamierzam na razie kończyć kariery i nie wiem kiedy to nastąpi. Decyzję podejmuję z roku na rok. Za to wiem, że już nigdy nie wystąpię w mistrzostwach świata" - powiedziała w wywiadzie dla portalu leichtathletik.de brązowa medalistka olimpijska z Londynu. Jedna z największych w ostatnich latach konkurentek Anity Włodarczyk (Skra Warszawa) zaskoczyła wszystkich takim oświadczeniem. "To jest moja osobista decyzja i nie była łatwa. Bardzo długo się nad tym zastanawiałam. O powodach nie chciałabym publicznie mówić. Proszę dziennikarzy o wyrozumiałość" - powiedziała. W ostatnim czempionacie w Moskwie Heidler, jedna z faworytek, odpadła nieoczekiwanie w eliminacjach. W przeszłości odnosiła jednak sukcesy. Po złoto sięgnęła w 2007 roku w Osace, później dwukrotnie wywalczyła srebro - w Berlinie (2009) i Daegu (2011). We wrześniu Niemka poddała się operacji kolana i za dwa tygodnie zamierza rozpocząć przygotowania do sezonu letniego. W 2014 roku największą imprezą będą mistrzostwa Europy w Zurychu. Po dwunastu latach Heidler postanowiła także wrócić do "starego" środowiska. Frankfurt zamieniła znowu na Berlin, ale pozostała u trenera Michaela Deyhle. "Wiem, że wszystkich będzie ciekawić, dlaczego postanowiłam zrezygnować ze startów w mistrzostwach świata. Proszę mi jednak wierzyć, że powód jest poważny i chodzi o sprawy rodzinne. Dlatego też znowu przeniosłam się do stolicy" - zaznaczyła Heidler, która w Berlinie się też urodziła.