Nie było łatwo, ale nasza mistrzyni wywiązała się z roli murowanej faworytki. Wygrała po raz 41. z rzędu. Jest niepokonana od czerwca 2014 roku. Nagrodą indywidualną od IAAF (Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych) za złoty medal jest 60 tys. dolarów. Premia za drugie miejsce to 30 tys., a za trzecie 20 tys. Joanna Fiodorow za szóstą lokatę zarobi 6 tys. dolarów. Anita Włodarczyk wywalczyła złoto, choć startowała z kontuzją palca, co ukrywała przed światem. Plan taktyczny miała inny - chciał dominować od I serii, ale i tak postawiła na swoim! W ten sposób złota Włodarczyk jest pierwszą lekkoatletką na MŚ, która na tym stadionie obroniła prymat z IO 2012 r. w Londynie. 1. seria Anita Włodarczyk nie była zadowolona z pierwszego rzutu. Za wcześnie wypuściła młot i otarł się o siatkę zabezpieczającą. W efekcie osiągnęła 70,45 m. Z prowadzenia zepchnęła ją Brytyjka Sophie Hitchon (71,47). Joanna Fiodorow spaliła próbę. Nową liderką została Chinka Zheng Wang (74,31), ale tylko na chwilę, bo Malwina Kopron zaliczyła 74,76! 2. seria Do drugiej próby Włodarczyk przystępowała dopiero z szóstym wynikiem. Rzuciła daleko, ale wyszła z koła i sędziowie nie mogli zaliczyć jej wyniku. Fiodorow zmobilizowała się po pierwszej nieudanej próbie i zaliczyła 73,02. Wskoczyła na trzecią lokatę, ale jednocześnie zepchnęła Włodarczyk na siódmą. Chinka Wang odzyskała prowadzenie dzięki rzutowi na 75,94. Kopron tym razem nie odpowiedziała, jak w pierwszej serii. Drugą próbę spaliła. Kolejność: 1. Weng, 2. Kopron, 3. Fiodorow, 7. Włodarczyk. 3. seria Nasza mistrzyni znalazła się w trudnej sytuacji, bo wchodząc do koła po raz trzeci, zdawała sobie sprawę, że rzut może decydować o być albo nie być w wąskim finale. Anita poprawiła swój wynik, ale jedynie o półtora metra (71,94). Nie była to najlepsza technicznie próba. Młot znów zahaczył o siatkę. Fiodorow posłała młot na odległość 72,41. Po chwili straciła trzecie miejsce, bo "wypaliła" Wenxiu Zhang. Chinka ustanowiła "życiówkę" - 73,19. Prowadząca w konkursie jej rodaczka Wang osiągnęła równe 75 m. Daleko rzuciła Hanna Skydan z Azerbejdżanu i wynik 73,38 dał jej awans na trzecie miejsce. Kopron spaliła po raz drugi, ale utrzymała drugą lokatę. Kolejność: 1. Wang, 2. Kopron, 3. Skydan... 5. Fiodorow, 6. Włodarczyk 4. seria Przełom nastąpił w czwartej serii! Włodarczyk rzuciła 77,39 i objęła prowadzenie! Fiodorow poprawiła się o dwa centymetry (73,04), ale to było za mało, żeby awansować w klasyfikacji. Kopron rzuciła źle, młot otarł się o siatkę, a Polka wyszła z koła. Wang nie była w stanie odpowiedzieć Włodarczyk. Osiągnęła 74,86. Kolejność: 1. Włodarczyk, 2. Wang, 3. Kopron ... 6. Fiodorow 5. seria Włodarczyk opanowała sytuację, co potwierdziła w piątym podejściu - 77,90. Nie udało się poprawić wyniku Fiodorow (71,69). Na czwarte miejsce awansowała Zhang, śrubując "życiówkę" - 74,53. Po trzech spalonych próbach, w końcu odległość zaliczyła Kopron, ale rzuciła o pięć metrów bliżej niż na początku konkursu. Kolejność: 1. Włodarczyk, 2. Wang, 3. Kopron ... 6. Fiodorow 6. seria Włodarczyk nie udało się zaatakować rekordu świata w ostatniej serii. Osiągnęła w niej 73,91. Fiodorow zaliczyła 72,67 i straciła szansę na zajęcie wyższego niż szóste miejsce. Zhang nie udało się po raz trzeci pobić "życiówki" i nie wyprzedziła Kopron, a to oznaczało, że Polka jest już pewna zdobycia przynajmniej brązowego medalu! W ostatniej próbie osiągnęła 71,66. W ostatnim rzucie Wang próbowała zaatakować Włodarczyk. Poprawiła swój wynik - 75,98, ale to było za mało, aby pokonać naszą mistrzynię. Mirosław Ząbkiewicz, MiBi