Wielki sukces Adama Kszczota! Sprawdź, kto ma szansę na kolejny medal To pierwszy medal Kszczota w tej imprezie. Polak przed mistrzostwami świata zapowiadał, że jedzie do stolicy Chin, by przywieźć krążek i, jak się okazało, nie rzucał słów na wiatr. Początek wtorkowego finału przebiegał w wolnym tempie. Bieg prowadzili Kenijczycy - Rudisha i Ferguson Cheruiyot Rotich. Tempo zwiększyło się na drugim okrążeniu. Kszczot próbował zaatakować przy krawężniku na przeciwległej prostej, ale nie udało mu się przebić. Na finiszu Rudisha nie dał się nikomu wyprzedzić osiągając czas 1.45,84. Polak przybiegł drugi (1.46,08), a brązowy medal wywalczył po świetnym przyspieszeniu w końcówce Bośniak Amel Tuka (1.46,30). - Bieg był ciężki pod względem taktycznym. Końcówka nie była już taka trudna. Jedyne, czego mogę żałować, że nie udało mi się wyprzedzić Rudishy przed granicą 600 m, choć próbowałem. Jestem bardzo zadowolony ze srebrnego medalu mistrzostw świata - powiedział tuż po starcie Polak. Kszczot miał trzeci czas półfinału. Rozegrał go odważnie, po raz pierwszy postanowił od początku do końca poprowadzić bieg. Opłaciło się - wygrał, a później przyznał: "nie było wcale tak strasznie". Rok temu Polak został mistrzem Europy Zurychu, z tych zawodów ma także brązowy medal wywalczony przed pięcioma laty w Barcelonie. Dwukrotnie był także halowym mistrzem Europy, a w halowych mistrzostwach świata zajmował drugie i trzecie miejsca. W Pekinie Polacy wywalczyli wywalczyli już pięć medali. Finał 800 m: 1. David Rudisha (Kenia) 1.45,84 2. Adam Kszczot (Polska) 1.46,08 3. Amel Tuka (Bośnia i Hercegowina) 1.46,30 4. Ferguson Cheruiyot Rotich (Kenia) 1.46,35 5. Pierre-Ambroise Bosse (Francja) 1.46,63 6. Musaeb Abdulrahman Balla (Katar) 1.47,01 7. Nader Belhanbel (Maroko) 1.47,09 8. Alfred Kipketer (Kenia) 1.47,66 Zobacz wywiad TVP Sport: