Sensacją zakończyły się eliminacje rzutu młotem kobiet. Do finału nie weszła obrończyni tytułu i rekordzistka świata Niemka Betty Heidler, która dwie pierwsze próby spaliła, a w trzeciej miała jedynie 65,06.- Do Helsinek więcej nie przyjadę. W 2005 roku w mistrzostwach świata też mi konkurs nie wyszedł. Pogubiłam się technicznie. Za dużo robiłam rękami, za mało nogami. To dobra nauka przed Londynem. Tam już nie mogę sobie czegoś takiego zafundować. Mam na szczęście jeszcze trochę czasu, by wyeliminować te błędy, więc będę się na tym w najbliższym czasie koncentrować - powiedziała.Więcej szczęścia miała brązowa medalistka mistrzostw Europy Anita Włodarczyk (Skra Warszawa). Polka jako jedyna rzuciła wymaganą odległość 71,00. W trzecim podejściu młot poleciał na 71,38.- Wiedziałam, że wcześniejszy wynik 69,50 zapewni mi finał, ale chciałam jeszcze raz wejść do koła. Wiem, że stać mnie na więcej, bo w ostatniej próbie zahaczyłam o siatkę, więc mogło być dalej - przyznała podopieczna Krzysztofa Kaliszewskiego.Robert Urbanek (MKLA Łęczyca) ze stadionu schodził zadowolony. Jego wynik z drugiej próby 64,07 dał mu pewny awans do finału. "Teraz trzeba powalczyć, by dostać się do ósemki. Było trochę nerwowo. Nie jestem na tyle pewnym zawodnikiem, że mogłem przez kwalifikacje przejść na spokojnie" - skomentował.Nie udało się Przemysławowi Czajkowskiemu (AZS AWF Biała Podlaska), którego w ostatniej kolejce wyeliminował Markus Muench. Polak rzucił 62,22 i cały czas utrzymywał się na 12. pozycji. W ostatnim podejściu Niemiec uzyskał jednak 62,83 i zepchnął go na trzynastą lokatę.Rezultat 7,94 m w dal wystarczył Jaszczukowi (MKS Pogoń Siedlce), by znaleźć się w finałowej dwunastce.W popołudniowym półfinale 200 m wystąpi Kamil Kryński i Marika Popowicz. Zawodnik Podlasia Białystok w swojej serii zajął drugie miejsce z czasem 20,88. Sprinterka SL WKS Zawisza Bydgoszcz była czwarta - 23,64.- Kręciło mocno wiatrem i nie było łatwo biegać. Wydaje mi się, że zachowałam jeszcze siły na półfinał, więc jestem ciekawa jak będzie po południu - powiedziała.Z Helsinek - Marta Pietrewicz