Polscy lekkoatleci uczestniczą w mistrzostwach Europy od pierwszej imprezy, która odbyła się w 1934 roku na stadionie w Turynie. W sumie wywalczyli dotychczas 141 medali. Dzisiaj, trzecim dniu zawodów w Amsterdamie dorobek ten może zostać powiększony. O godz. 18.10 rozpocznie się finał rzutu młotem kobiet z trzema Polkami. Kapitan reprezentacji Piotr Małachowski nie wyobraża sobie innego zakończenia konkursu, jak z pierwszym miejscem Anity Włodarczyk (Skra Warszawa), która już w eliminacjach zdeklasowała rywalki. Ponadto wystąpią Joanna Fiodorow i Malwina Kopron (obie OŚ AZS Poznań). Również z udziałem trzech polskich lekkoatletów odbywać się będzie rywalizacja w skoku o tyczce. W finale, którego początek planowany jest na 18.40, wystartują: Paweł Wojciechowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL), Piotr Lisek (OSOT Szczecin) i Robert Sobera (AZS AWF Wrocław). Faworytem jest rekordzista świata Francuz Renaud Lavillenie. - Byłoby wspaniale, gdybyśmy zdobyli dwa medale - stwierdził były mistrz globu Wojciechowski. O godz. 19.50 w finale 400 m pobiegną Rafał Omelko (AZS AWF Wrocław), a o 20.25 na tym samym dystansie Justyna Święty (AZS AWF Katowice) i Małgorzata Hołub (Bałtyk Koszalin). W sumie trzeciego dnia 23. ME z ekipy "Biało-czerwonych" wystąpi 14 zawodniczek i 11 zawodników. Rozegranych zostanie 11 finałów.