W Sopocie ustanowiono jeden rekord świata - jego autorem była amerykańska sztafeta 4x400 m, a jej wynik to 3.02.13. W jej składzie biegł Calvin Smith, który był również członkiem mistrzowskiego zespołu USA w 2012 roku podczas HMŚ w Stambule. Amerykanie zwyciężyli zgodnie z planem, natomiast do sensacyjnego rozstrzygnięcia doszło w biegu na 60 m, który wygrał nieznany Brytyjczyk Richard Kilty. Dopiero siódme miejsce zajął słynny Jamajczyk Nesta Carter, srebrny medalista sprzed dwóch lat. Niespodziewanej porażki w skoku wzwyż doznał też w niedzielę legitymujący się najlepszym w tym roku wynikiem na świecie Iwan Uchow. Spory udział w porażce Rosjanina miał Polak Stanisław Szczerba, który jest trenerem zwycięzcy tej konkurencji Katarczyka Mutaza Essy Barshima. Z Polaków na najwyższym stopniu stanęła w sobotę Kamila Lićwinko, która przy okazji wyrównała halowy rekord kraju - 200 cm. Złoty medal zawodniczka Podlasia Białystok wywalczyła ex-aequo z Rosjanką Marią Kucziną i był to pierwszy przypadek w historii tej imprezy, kiedy w jednej konkurencji przyznano dwa pierwsze miejsca. Srebrne medale "Biało-czerwoni" wywalczyli w niedzielę. Najpierw Angelika Cichocka (ULKS Talex Borzytuchom) zajęła drugie miejsce na 800 m, a za chwilę jej wyczyn na tym samym dystansie powtórzył Adam Kszczot (RKS Łódź). Na trzecim miejscu ukończył bieg Marcin Lewandowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz), który został jednak zdyskwalifikowany za przekroczenie stopą linii na ostatnim łuku, tuż przed finiszem. Poza Lićwinko halowy rekord kraju wyrównał także skaczący w dal Adrian Strzałkowski (MKS Aleksandrów Łódzki), który powtórzył osiągnięcie Marcina Starzaka sprzed pięciu lat w Turynie - 8,18. W klasyfikacji medalowej Polacy zajęli szóste, natomiast w klasyfikacji punktowej razem z Rosją drugie miejsce. W obu tych zestawieniach zdecydowanie najlepsi okazji się reprezentanci Stanów Zjednoczonych, którzy wywalczyli 12 medali - osiem złotych oraz po dwa srebrne i brązowe. Pięciu lekkoatletów obroniło w Sopocie wywalczone w 2012 roku w Stambule tytuły mistrzowskie. W Ergo Arenie na najwyższym stopniu podium ponownie stanęli Amerykanie Ashton Eaton w siedmioboju i kulomiot Ryan Whiting, Nowozelandka Valerie Adams w pchnięciu kulą, Brazylijczyk Mauro da Silva w skoku w dal oraz Etiopczyk Mohammed Aman w biegu na 800 m. Eaton, który bliski był poprawienia własnego rekordu świata, zamierza teraz odpocząć od wielobojów. 26-latek planuje latem spróbować swoich sił w biegu na 400 m przez płotki. Z kolei Etiopka Genzebe Dibaba, która w Turcji zdobyła mistrzostwo świata na 1500 m, w Sopocie triumfowała na dystansie dwa razy dłuższym. Na dwóch poprzednich halowych czempionatach globu na 3000 m najlepszy okazał się Bernard Lagat (12 grudnia skończył 39 lat), który w niedzielę musiał zadowolić się srebrnym medalem. Amerykanin jest jednak najstarszym zawodnikiem, który stanął na podium w historii tych zawodów. Przez trzy dni w Ergo Arenie rywalizowało blisko 600 lekkoatletów ze 138 krajów. Za dwa lata gospodarzem HMŚ będzie Portland w Stanach Zjednoczonych, natomiast w 2018 roku Birmingham w Wielkiej Brytanii.