Lićwinko tym rezultatem wyrównała swój własny rekord Polski w hali. Polka i Rosjanka miały w konkursie identyczną liczbę skoków i identyczną liczbę zrzutek. Zgodnie z regulaminem obie zawodniczki zdobyły złote medale. Trzecie miejsce zajęła Hiszpanka Ruth Beitia, która również skoczyła dwa metry, ale w drugiej próbie, a Lićwinko i Kuczina zrobiły to w pierwszej. Na czwartej pozycji uplasowała się Justyna Kasprzycka, która wynikiem 1,97 m ustanowiła rekord życiowy. To pierwszy medal polskiej ekipy w tej imprezie i trzeci złoty w historii. Wcześniej na najwyższym stopniu podium stawali: w 1999 roku wieloboista Sebastian Chmara i trzy lata później męska sztafeta 4x400 m w składzie: Piotr Rysiukiewicz, Piotr Haczek, Jacek Bocian i Robert Maćkowiak. Złoty medal halowych mistrzostw świata w skoku wzwyż, jaki zdobyła Kamila Lićwinko (Podlasie Białystok), zawdzięcza przede wszystkim mężowi - Michałowi. On pchał kulę i twierdzi, że obie konkurencje mają wiele ze sobą wspólnego. - Wiem, że brzmi to śmiesznie, ale Michał ciągle powtarza, że obie konkurencje mają wiele ze sobą wspólnego. W kuli i skoku wzwyż trzeba wyzwolić jak największą energię w jak najkrótszym czasie. On był bardzo dobrym zawodnikiem, ale musiał zakończyć wcześniej karierę ze względu na problemy z plecami. Wie, co robi, a ja się nad tym nie zastanawiam - powiedziała Lićwinko. Ślub wzięli jesienią, po bardzo udanym sezonie na stadionie. Wprawdzie nie było medalu mistrzostw świata w Moskwie, ale po raz pierwszy od lat, znana pod panieńskim nazwiskiem Stepaniuk, ustabilizowała formę na wysokim poziomie. Niemal w każdym konkursie skakała 1,90 i wyżej. W hali w tym sezonie trzykrotnie skoczyła 2,00 m i stała się pierwszą Polką, która tę granicę osiągnęła. - W najśmielszych moich snach nie marzyłam tutaj o zwycięstwie. Tak długo czekałam na ten pierwszy medal w mistrzowskiej imprezie i okazało się, że jest od razu złoty. Jestem niezmiernie szczęśliwa - podkreśliła. Miała już jednak chwile zwątpienia. - Zanim zaczęłam trenować z moim mężem, myślałam o przerwaniu kariery. Wyników nie było, pojawiły się problemy zdrowotne. Musiałam jakieś decyzje podjąć. Ostatecznie postanowiliśmy o jeszcze jednej próbie i... zaczęło się dla mnie nowe życie - oceniła. Rok temu niespełna 28-letnia zawodniczka uważała, że do igrzysk w Rio de Janeiro nie dociągnie i wcześniej zakończy karierę. - Teraz zaczęłam się zastanawiać - przyznała. Lićwinko jest rekordzistką Polski w hali (2,00) i na stadionie (1,99), a teraz halową mistrzynią świata. - Nawet nie przypuszczałam, że to się tak fantastycznie ułoży. Na pewno nie spocznę na laurach, bo wiem, że mogę skakać wysoko. Jestem przekonana do tego, że trening, który jest realizowany, prowadzi w dobrym kierunku - powiedziała. Jedną z recept jej sukcesów jest pełne zaufanie do trenera i jednocześnie męża. - Ufam mu bezgranicznie, a bez tego nie ma sukcesów. On wie co robi, udowodnił to w zeszłym sezonie i w tym ponownie. Ma nadal w głowie wiele pomysłów. Oczywiście zdarzają się jakieś spięcia, czy jakaś wymiana zdań, ale jeśli chodzi o trening to się nie wtrącam. To on się na tym zna, a nie ja. W domu staramy się o tym nie rozmawiać - dodała. Co się zmieniło? Lićwinko przede wszystkim wydłużyła rozbieg, ale cały tok przygotowań jej się również zmienił. - Zaczęłam jeździć w góry, czego nigdy nie robiłam. Ponadto wiele ćwiczeń specjalistycznych zostało wprowadzonych. Masa nowych rzeczy - przyznała. Na najwyższym stopniu podium stanie w niedzielę wraz z Rosjanką Mariją Aleksandrowną Kucziną. Obie w pierwszej próbie skoczyły 2 metry i zdecydowały się nie robić dogrywki. To jest dozwolone, gdy zgodzą się na to obie zawodniczki. - Rozmawiałyśmy ze sobą i stwierdziłyśmy, że tak zostanie i będziemy stały na podium we dwie. Nie byłam pewna, czy to jest zgodne z przepisami IAAF. Okazało się, że tak może być, więc tak pozostało. To ja zapytałam Rosjankę, czy na to się zgadza i ona powiedziała, że nie chce skakać - zaznaczyła Lićwinko. - Czemu się na to zdecydowałam? Byłam ogromnie zmęczona, emocje wzięły górę, poza tym w pierwszej wysokości podkręciłam staw skokowy. Musiałam nawet prosić lekarza o pomoc. Gdyby Maria zdecydowała się na skakanie, to ja pewnie też bym dalej rywalizowała - dodała. Złoto zadedykowała... mężowi oraz rodzicom. - Oni nam pomagali, jak było ciężko. Dwa, trzy lata temu, kiedy nikt w nas i we mnie nie wierzył, to oni zawsze przy nas byli i nam wyciągali pomocną dłoń - powiedziała. Zawodniczka Podlasia Białystok nie była nawet świadoma, że za zwycięstwo czeka na nią także premia w wysokości 40 tys. dolarów. Będzie musiała się nią podzielić z Kucziną. - Nie interesują mnie takie rzeczy, bo gdybym trenowała dla pieniędzy, to już dawno by mnie tu nie było, ale... chyba sobie coś kupię. Może torebkę? I mąż też coś dostanie - obiecała. Ceremonia dekoracji zaplanowana jest na niedzielę. Wyniki drugiego dnia: wzwyż kobiet: 1. Maria Kuczina (Rosja) 2,00 1. Kamila Lićwinko (Polska) 2,00 3. Ruth Beitia (Hiszpania) 2,00 4. Justyna Kasprzycka (Polska) 1,97 5. Emma Green Tregaro (Szwecja) 1,94 6. Blanka Vlasic (Chorwacja) 1,94 7. Levern Spencer (St. Lucia) 1,94 8. Nafissatou Thiam (Belgia) 1,90 8. Marie-Laurence Jungfleisch (Niemcy) 1,90 60 m mężczyzn: 1. Richard Kilty (Wielka Brytania) 6,49 2. Marvin Bracy (USA) 6,51 3. Femi Ogunode (Katar) 6,52 4. Su Bingtian (Chiny) 6,52 5. Gerald Phiri (Zambia) 6,52 6. Dwain Chambers (Wielka Brytania) 6,53 7. Nesta Carter (Jamajka) 6,57 8. Kimmari Roach (Jamajka) 6,58 w dal mężczyzn: 1. Mauro Vinicius da Silva (Brazylia) 8,28 2. Li Jinzhe (Chiny) 8,23 3. Michel Torneus (Szwecja) 8,21 4. Louis Tsatoumas (Grecja) 8,13 5. Aleksander Menkow (Rosja) 8,08 6. Adrian Strzałkowski (Polska) 7,96 7. Luis Rivera (Meksyk) 7,93 8. Christian Reif (Niemcy) 7,75 1500 m mężczyzn 1. Ayanleh Souleiman (Dżibuti) 3.37,52 2. Aman Wote (Etiopia) 3.38,08 3. Abdalaati Iguider (Maroko) 3.38,21 4. Ilham Tanui Oezbilen (Turcja) 3.39,10 5. Jakub Holusa (Czechy) 3.39,23 6. Will Leer (USA) 3.39,60 7. Homiyu Tesfaye (Niemcy) 3.39,90 8. Bethwell Birgen (Kenia) 3.40,66 tyczka mężczyzn 1. Konstadinos Filippidis (Grecja) 5,80 2. Malte Mohr (Niemcy) 5,80 3. Jan Kudlicka (Czechy) 5,80 4. Thiago Braz da Silva (Brazylia) 5,75 5. Xue Changrui (Chiny) 5,75 6. Robert Sobera (Polska) 5,65 7. Augusto de Oliveira (Brazylia) 5,65 8. Luke Cutts (Wielka Brytania) 5,65 9. Yang Yansheng (Chiny) 5,55 10. Jerome Clavier (Francja) 5,55 11. Kevin Menaldo (Francja) 5,55 12. Paweł Wojciechowski (Polska) 5,40 60 m ppł kobiet 1. Nia Ali (USA) 7,80 2. Sally Pearson (Australia) 7,85 3. Tiffany Porter (Wielka Brytania) 7,86 4. Cindy Billaud (Francja) 7,89 5. Janay DeLoach Soukup (USA) 7,90 6. Cindy Roleder (Niemcy) 8,01 7. Nadine Hildebrand (Niemcy) 8,02 8. Julia Kondakowa (Rosja) 8,08 kula kobiet 1. Valerie Adams (Nowa Zelandia) 20,67 2. Christina Schwanitz (Niemcy) 19,94 3. Lijiao Gong (Chiny) 19,24 4. Jewgienija Kołodko (Rosja) 19,11 5. Michelle Carter (USA) 19,10 6. Anita Marton (Węgry) 18,17 7. Julia Leancjuk (Białoruś) 18,16 8. Jeneva McCall (USA) 18,05 400 m kobiet 1. Francena McCorory (USA) 51,12 2. Kaliese Spencer (Jamajka) 51,54 3. Shaunae Miller (Bahamy) 52,06 4. Justyna Święty (Polska) 52,20 5. Patricia Hall (Jamajka) 52,51 6. Joanna Atkins (USA) 52,55 1500 m kobiet 1. Abeba Aregawi (Szwecja) 4.00,61 2. Axumawit Embaye (Etiopia) 4.07,12 3. Rababe Arafi (Maroko) 4.07,53 4. Nicole Sifuentes (Kanada) 4.07,61 5. Siham Hilali (Maroko) 4.07,62 6. Treniere Moser (USA) 4.07,84 7. Luiza Gega (Albania) 4.08,24 8. Swietłana Karamaszewa (Rosja) 4.13,89 9. Heather Kampf (USA) 4.21,78 trójskok kobiet 1. Jekaterina Koniewa (Rosja) 14,46 2. Olha Saładucha (Ukraina) 14,45 3. Kimberly Williams (Jamajka) 14,39 4. Patricia Mamona (Portugalia) 14,26 5. Li Yanmei (Chiny) 14,19 6. Ksenia Dziatsuk (Białoruś) 14,13 7. Yarianna Martinez (Kuba) 13,99 8. Dana Veldakova (Słowacja) 13,75 400 m mężczyzn 1. Pavel Maslak (Czechy) 45,24 2. Christopher Brown (Bahamy) 45,58 3. Kyle Clemons (USA) 45,74 4. David Verburg (USA) 46,21 5. Lalonde Gordon (Trynidad i Tobago) 46,39 6. Nery Brenes (Kostaryka) 47,32 siedmiobój 1. Ashton Eaton (USA) 6632 najlepszy w br wynik na świecie 2. Andriej Krauczanka (Białoruś) 6303 3. Thomas Van der Plaetsen (Belgia) 6259 4. Eelco Sintnicolaas (Holandia) 6198 5. Oleksij Kasjanow (Ukraina) 6176 6. Kai Kazmirek (Niemcy) 6173 7. Damian Warner (Kanada) 6129 8. Pascal Behrenbruch (Niemcy) 4983 Wyniki konkurencji: 60 m w dal kula wzwyż 60 m pł tyczka 1000 m 1. Eaton 6,66 7,78 14,88 2,06 7,64 5,20 2.34,72 2. Krauczanka 7,12 7,46 15,42 2,21 8,10 5,00 2.41,88 3. Van der Plaetsen 7,13 7,67 14,32 2,12 8,16 5,20 2.40,50 4. Sintnicolaas 7,01 7,14 14,39 2,03 8,05 5,40 2.38,98 5. Kasjanow 6,88 7,54 15,41 2,03 7,85 4,50 2.39,44 6. Kazmirek 7,02 7,44 14,06 2,03 8,07 5,20 2.39,51 7. Warner 6,75 7,31 13,86 2,00 7,70 4,60 2.37,98 8. Behrenbruch 7,23 7,06 15,50 1,94 8,19 4,80 nie ukończył