Lewandowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL) będzie miał za głównego rywala 18-letniego Jakoba Ingebrigtsena z Norwegii, który w sobotę wieczorem w świetnym stylu triumfował na 3000 m. Udzielając wywiadu najmłodszy w historii halowy mistrz kontynentu z rozbrajającą szczerością przyznał, że już od 16 minut powinien... spać. "Niech młody wilczek martwi się, jak ograć Lewandowskiego, a nie ja, jak go pokonać. Swoje w sporcie już zrobiłem. Inaczej już do tego podchodzę. To piękna przygoda, ale najważniejsza jest rodzina. Nie oznacza to jednak, że odpuszczę chociażby na milimetr. W Berlinie zabrakło mi dwóch metrów, żeby z nim wygrać. Może teraz nie zabraknie" - mówił Lewandowski po eliminacj ach, wspominając pojedynek z ubiegłorocznych ME na stadionie. Pewna siebie jest Ennaoui (AZS UMCS Lublin), której główną rywalką będzie reprezentantka gospodarzy Laura Muir, również triumfatorka biegu na 3000 m. "Ona pójdzie od początku bardzo mocno. Trzeba trzymać się jak najbliżej, ale mało kto daje radę utrzymać jej tempo. Jeżeli będę blisko na 200 m przed metą, to nawet ją da się pokonać na finiszu" - analizowała możliwy scenariusz finału Polka. Mistrzostwa zwieńczą zmagania sztafet. "Biało-Czerwone" będą faworytkami. Otwarcie przyznają, że chcą obronić tytuł zdobyty dwa lata temu w Belgradzie. Iga Baumgart-Witan (BKS Bydgoszcz) i Justyna Święty-Ersetic postarają się zrehabilitować za nieudany w sumie start indywidualny - ta pierwsza odpadła w półfinale, a druga przybiegła do mety finału na szóstym, ostatnim miejscu. Mężczyźni - halowi mistrzowie i rekordziści świata - zmagają się z plagą kontuzji. Nie wiadomo, czy po urazie, którego nabawił się w eliminacjach indywidualnych, dojdzie do siebie Karol Zalewski (AZS AWF Katowice). Bez niego skład sztafety byłby bardzo eksperymentalny, bo będzie musiał go uzupełnić jeden ze specjalistów od biegu na 800 m. Przed południem o niespodzianki w skoku w dal i pchnięciu kulą mogą się postarać Tomasz Jaszczuk (AZS AWF Katowice) oraz Klaudia Kardasz (Podlasie Białystok). Oboje eliminacje zakończyli na czwartej pozycji. Nie bez szans na medal jest także Klaudia Siciarz (AZS AWF Kraków) w biegu na 60 m ppł. Rano wystąpi w półfinale, a po południu być może w finale. Po dwóch dniach HME Polacy prowadzą w klasyfikacji medalowej z trzema złotymi i jednym srebrnym medalem. Program lekkoatletycznych halowych mistrzostw Europy w Glasgow: niedziela, 3 marca 11.00 trójskok kobiet, FINAŁ 11.06 60 m ppł, siedmiobój 12.05 60 m ppł, półfinał: Damian Czykier 12.15 tyczka, siedmiobój 12.25 60 m ppł kobiet, półfinał: Klaudia Siciarz 12.35 w dal mężczyzn, FINAŁ: Tomasz Jaszczuk 13.20 pchnięcie kulą kobiet, FINAŁ: Klaudia Kardasz ----- 19.00 w dal kobiet, FINAŁ 19.05 tyczka kobiet, FINAŁ 19.10 60 m ppł mężczyzn, FINAŁ: ew. Damian Czykier 19.25 60 m ppł kobiet, FINAŁ: ew. Klaudia Siciarz 19.57 800 m mężczyzn, FINAŁ 20.15 wzwyż kobiet, FINAŁ 20.18 800 m kobiet, FINAŁ 20.35 trójskok mężczyzn, FINAŁ 20.37 1000 m, siedmiobój FINAŁ 21.01 1500 m mężczyzn, FINAŁ: Marcin Lewandowski 21.12 1500 m kobiet, FINAŁ: Sofia Ennaoui 21.25 4x400 m mężczyzn, FINAŁ: Dariusz Kowaluk, Rafał Omelko, Tymoteusz Zimny, Karol Zalewski 21.40 4x400 kobiet, FINAŁ: Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik, Natalia Kaczmarek, Anna Kiełbasińska, Justyna Saganiak, Justyna Święty-Ersetic autor: Tomasz Więcławski