Najdalej w piątek w kwalifikacjach wylądował Ukrainiec Sergiej Nikiforow - 8,18. To najlepszy wynik w tym sezonie w Europie. "Nie jestem przyzwyczajony do startów o tak wczesnej godzinie. Musiałem wstać o 5.30, więc jestem zaspany. W pierwszym skoku popsułem lądowanie, bo próba była na poziomie 7,90. Będę zadowolony, gdy w finale osiągnę rezultat lepszy niż 8 metrów. Czasami lepiej atakować z drugiego szeregu" - powiedział Tomasz Jaszczuk. By bezpośrednio awansować do finału należało uzyskać 7,90. Udało się to czterem zawodnikom - oprócz Ukraińcowi również: Serbowi Lazarowi Anicowi (7,98), Albańczykowi Izmirowi Smajlajowi (7,98) i Szwedowi Michelowi Torneusowi (7,96). Halowe ME potrwają do niedzieli. W składzie reprezentacji Polski jest 33 lekkoatletów.