"Zawsze byłem ostrożny w wypowiedziach, ale nie można inaczej skomentować tego wyniku. Oczywiście na wyróżnienie zasługują zawodnicy, ale też trenerzy i zespół organizacyjny z biura PZLA. Całość pozwoliła nam na osiągniecie tego, co tutaj zrobiliśmy" - zaznaczył prezes. W ostatnim dniu mistrzostw polscy lekkoatleci zdobyli cztery złote i jeden brązowy medal. "Zdaję sobie sprawę, że są to mistrzostwa Europy, ale z sukcesu musimy się cieszyć, bo to również trzeba umieć. Widać od razu, że młodzież, która weszła w sport seniorski, nie zawiodła, a nawet grała pierwsze skrzypce. To nasza przyszłość i kapitał na igrzyska w 2020 roku w Tokio" - dodał Olszewski. Były trener dwukrotnego mistrza olimpijskiego Tomasza Majewskiego stwierdził, że "czekamy teraz na przełożenie tego na sezon letni. Sam byłem szkoleniowcem i wiem, że to nie jest łatwe. Dziś pokonaliśmy jednak całą Europę". "Największą niespodzianką jest wspaniały wynik w pchnięciu kulą Konrada Bukowieckiego (21,97 m). On wykasował dwa rekordy Polski Tomka. Ten drugi też się z tego cieszy, że chwilę po zakończeniu przez niego kariery jest już następca. Ważne jest również to, że wrócili do wielkiej formy starsi zawodnicy - jak Sylwester Bednarek. W tym przypadku trzeba podkreślić rolę trenera Michała Lićwinko" - wspomniał szef PZLA. W lipcu w Bydgoszczy odbędą się mistrzostwa Europu U-23. Olszewski ma nadzieję, że Polacy będą tam występowali w głównych rolach. "PZLA prowadzi politykę szerokiego szkolenia. Niesie to za sobą duże koszty, ale przy szerokiej ławce zawsze jest szansa, że dorobimy się medalistów w seniorskiej rywalizacji. Rok temu zajęliśmy pierwsze miejsce w klasyfikacji letnich ME w Amsterdamie. Nie stoimy już tylko rzutami, ale dochodzą utalentowani zawodnicy w innych konkurencjach" - zwrócił uwagę. "Halę mamy wygraną, ale hale, gdy patrzeć poprzez liczbę obiektów w kraju, mamy przegrane. Tu robię ukłon w kierunku Ministerstwa Sportu i Turystyki, bo trzeba kilka takich budowli wznieść. Myślę, że minister to doskonale rozumie i zadziała odpowiednio" - dodał Olszewski. Z Belgradu - Tomasz Więcławski