Ingebrigtsen pierwszy linię mety, ale został zdyskwalifikowany. Złoty medal przypadł drugiemu w biegu Marcinowi Lewandowskiemu. - W pewnym momencie poczułem jak Polacy próbowali mnie zablokować, w efekcie czego zostałem popchnięty i z powodu utraty równowagi stanąłem nogą poza torem bieżni - powiedział Norweg jeszcze przed wiadomością o dyskwalifikacji. - Dopiero po tym, jak się od nich uwolniłem zacząłem normalnie biec. Uważam, że zasłużyłem na zwycięstwo i złoty medal - dodał. Ojciec i trener biegacza Gjert Ingebrigtsen powiedział stacji NRK, że Norwegowie złożą odwołanie od decyzji sędziów. Zbigniew Kuczyński kucz/ pp/ Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!