Jedna z czołowych polskich płotkarek walczy o miejsce w składzie na mistrzostwa Europy w Rzymie, choć akurat w tej konkurencji rywalizacja jest naprawdę spora. Przede wszystkim zdecydowaną liderką jest Pia Skrzyszowska, ale i za jej plecami nie brakuje dobrych i szybkich biegaczek. Dla Wojtunik byłby to kolejny start w mistrzostwach Starego Kontynentu. W 2022 roku w Monachium zakończyła na półfinale. Teraz ma nadzieję na występ w Rzymie, choć to samo może powiedzieć o sobie jeszcze kilka innych płotkarek. Jednak forma Wojtunik zdaje się rosnąć, co potwierdza świetny start w Kalamacie. Zwycięstwo Polki w kuriozalnych okolicznościach Podczas rozgrywanego w Grecji mityngu Polka zwyciężyła z czasem 13.17. O setną sekundy wyprzedziła Greczynkę Elisavet Pesiridou, choć biorąc pod uwagę kulisy tego startu, to jej największa rywalka miała nad nią już na starcie sporą przewagę. Choć brzmi to kuriozalnie, Klaudia Wojtunik musiała zmagać się z takimi okolicznościami "przyrody". Coś takiego zdarza się niezwykle rzadko, niemal wcale. Częściej starter trzyma w blokach zawodniczki zbyt długo. Mimo to wygrała, co pokazuje, w jak dobrej jest formie. Niedługo mistrzostwa Polski, gdzie na pewno będzie walczyć o medal. A wcześniej mistrzostwa Europy, gdzie również chciałaby zaistnieć. Sukces polskiej mistrzyni w wyborach. Co za wynik Polskie płotkarki z sukcesami Miniony weekend był bardzo udany nie tylko dla Wotunik, ale też dla wspomnianej Skrzyszowskiej. W Diamentowej Lidze w Dosze w tej konkurencji może i nie było największych gwiazd tego dystansu, była za to świetna rywalizacja za znakomitymi czasami. Cztery najlepsze zawodniczki dzieliło... sześć setnych sekundy. Pia zajęła trzecie miejsce - czas 12.53 s to wyrównany jej drugi wynik w karierze. Czas Skrzyszowskiej pokazuje, że jest znacznie przed krajowymi rywalkami i to za jej plecami rozegra się walka o wyjazd do Rzymu na ME. Mimo to może cieszyć, że kilka Polek w tej konkurencji potrafi pokazać się na międzynarodowej arenie.