W pierwszej grupie eliminacyjnej wzięła udział Katarzyna Furmanek, ale była daleka od wywalczenia awansu. Z wynikiem 67,62 m zajęła 9. miejsce w swojej grupie. Polscy kibice liczyli, że w drugiej grupie lepiej spiszą się Ewa Różańska i - przede wszystkim - Malwina Kopron. Początek zmagań był jednak dla Polek wymagający. Szybciej otrząsnęła się Różańska, która po drugim rzucie na odległość 68,26 m zajmowała drugą pozycję. Mimo spalonego trzeciego rzutu Różańska pewnie wywalczyła awans do finału. Dramat Malwiny Kopron. Spaliła trzy rzuty Problemy miała za to Kopron - pierwszy rzut wylądował na siatce, a drugi także nie został zaliczony. Do trzeciej próby podchodziła z nożem na gardle. I niestety spełnił się czarny scenariusz - młot po rzucie Polki znów wylądował na siatce, wobec czego Kopron nie miała zaliczonej żadnej próby. Odpadnięcie brązowej medalistki olimpijskiej z Tokio już w eliminacjach to nie lada sensacja. Jedyną Polką w finale rzutu młotem będzie Ewa Różańska, która w łączonych wynikach z eliminacji zajęła ósme miejsce.