Według "New York Times" sprinter znalazł się na liście podanej przez świadka Guillerma Heredię. Greene został mistrzem olimpijskim w biegu na 100 m w Sydney. Czterech z 12 sportowców, w tym Marion Jones, wskazanych przez Heredię, zostało już ukaranych za korzystanie z niedozwolonego wspomagania. Ośmiu nigdy nie było kojarzonych z dopingiem. "To dla mnie zła sytuacja" - powiedział Greene, cytowany przez "Daily Telegraph". "Moje nazwisko zostało użyte w informacji, która nie jest prawdziwa. Spotykałem się z Heredią, ale zawsze mówiłem, że nie wierzę w ten towar. Moje stanowisko zawsze było takie, że w naszym sporcie nie ma miejsca na dopingowiczów" - dodał. Greene, który teraz przebywa na emeryturze, jest dwukrotnym mistrzem olimpijskim i pięciokrotnym mistrzem świata, w karierze przeszedł wszystkie testy antydopingowe. Heredia jest głównym świadkiem w sprawie przeciwko Trevorowi Grahamowi - szkoleniowcowi m.in. Jones i Greene'a. Zeznał, że trener dostarczał swoim podopiecznym niedozwolone środki. Brał je właśnie od Heredii.