- Z jednej strony trochę boli, że nie obroniłam złota z Tokio. Ale z drugiej przecież nikt mi go nie odbierze, a srebro to też wielkie osiągnięcie. Do tego pchnęłam kulą najdalej w sezonie, w tym roku jeszcze nie udało mi się przebić dziewięciu metrów na zawodach - podkreśliła Renata Śliwińska. Dodała, że warunki pogodowe podczas konkursu nie były łatwe, padało i w kole rzutowym było bardzo ślisko. Ale nie zamierza narzekać, bo wszystkie zawodniczki miały tak samo pod górkę. Igrzyska Paralimpijskie. Renata Śliwińska postara się odzyskać złoty medal w Los Angeles Eksplozję formy Baars, brązowej medalistki paralimpijskiej z Rio w 2016 roku, tłumaczyła tym, że Holenderka niedawno rozstała się z wieloletnim trenerem, wiążąc się z niemieckim szkoleniowcem Peterem Salzerem, pracującym m.in. z Niko Kappelem (rekordzistą świata w kl. F41, mistrzem z Rio i wicemistrzem z Paryża), i przeniosła dla niego do Stuttgartu. A on zmienił jej metody treningowe. W efekcie odebrała Renacie rekord świata, a w Paryżu rekord paralimpijski, który teraz wynosi 9,10 m. - Postaram się wszystko odzyskać, ale najbliższa okazja dopiero za cztery lata w Los Angeles - dodała Śliwińska. Nasza dwukrotna medalistka olimpijska przyznała, że choć w jej rodzinnej Skwierzynie zmienił się burmistrz, to nowy zachował tradycję wspólnego oglądania występów krajanki na igrzyskach paralimpijskich. Znów powstała strefa kibica, tym razem w nowo wybudowanej hali sportowej, w której mieszkańcy oglądali występ Śliwińskiej w Paryżu. Igrzyska paralimpijskie. Piękny gest Renaty Śliwińskiej I zapowiedziała, że swój srebrny medal przekaże na licytację dla Anastazji Zabrockiej z jej rodzinnej Skwierzyny. Dziewczynka przeszła sześć operacji ratujących życie, ma czterokończynowe porażenie mózgowe, padaczkę i uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego i wymaga nieustannej rehabilitacji. - Mój szwagier pracuję w piekarni z babcią tej dziewczynki. Już od jakiegoś czasu oddaję nagrody czy koszulki startowe na jej leczenie. Niech ten medal chociaż odrobinę przyczyni się do poprawy losu jej i tej rodziny - mówiła Śliwińska. Polka jest bardzo utytułowaną zawodniczką. Oprócz dwóch medali olimpijskich dwukrotnie została wicemistrzynią świata w pchnięciu kulą, a także zdobyła cztery złote medale mistrzostw Europy - trzy w pchnięciu kulą, jeden w rzucie dyskiem, i dwa srebrne w rzucie dyskiem.