- Zostaliśmy poinformowani, co należy zrobić, by wypełnić wytyczne WADA - powiedział minister sportu Hassan Wario. Dzień wcześniej komisja CRC zajmująca się badaniem zgodności krajowych przepisów z normami Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) jednogłośnie uznała, że Kenia tych wytycznych nie spełnia. Zaznaczono, że może to oznaczać, iż sportowców z tego kraju zabraknie na igrzyskach. W piątek Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) nie potwierdziło tych informacji. - Otrzymaliśmy dokładne wytyczne, co należy wdrożyć i w których obszarach, by znowu odzyskać pełne zaufanie i to jak najszybciej to możliwe. Nie ma ani jednego słowa o tym, że grozi nam jakieś zawieszenie - powiedział minister. "Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, jak poważny jest problem Kenii i na pewno go nie lekceważymy. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z władzami tego kraju i próbujemy jak najszybciej wdrożyć wszelkie potrzebne zmiany" - napisano w oświadczeniu IAAF. Niespełna miesiąc temu prezydent Kenii Uhuru Kenyatta podpisał ustawę antydopingową, wprowadzającą odpowiedzialność karną dla sportowców, którym zostanie udowodnione świadomie stosowanie zabronionych środków farmakologicznych. Problemy dopingowe, w wielu przypadkach związane z unikaniem kontroli, występują w Kenii od dawna. W połowie lutego Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) zawiesiło na 180 dni prezesa kenijskiego związku Isaaca Mwangiego. Komisja Etyki zarzuciła mu działania korupcyjne, o których poinformowały dwie kenijskie lekkoatletki Joy Sakari i Francisca Koki Manunga. Obie przyznały, że Mwangi zaproponował im zredukowanie czteroletniego zawieszenia nałożonego na nie za stosowanie dopingu, jeśli zapłacą mu 24 tys. dolarów. Prezes związku zaprzeczył tym doniesieniom. Z podobnymi problemami zmagają się Rosjanie. Lekkoatleci z tego kraju już mają zakaz udziału we wszystkich zawodach pod egidą IAAF i również grozi im absencja w Rio. Kenia zajęła pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej ubiegłorocznych lekkoatletycznych mistrzostw świata w Pekinie. W ciągu ostatnich czterech lat za doping zdyskwalifikowano ponad 40 lekkoatletów z tego kraju.