Grupa czynnych i byłych lekkoatletów wraz z prezesem firmy sponsorującej Roberta Korzeniowskiego, Jackiem Kazimierskim, stworzyła projekt Programu Rozwoju Lekkiej Atletyki w Polsce - PRO L.A. Od stycznia grupa odbyła szereg spotkań w całym kraju prezentując swoją koncepcję zmian przed planowanym na styczeń 2005 roku Walnym Zgromadzeniem Delegatów PZLA. Dzisiaj PRO L.A. zaprezentowała projekt zmian, jakie zamierza wprowadzić jeśli uda jej się przejąć władzę w związku. Robert Korzeniowski, który miałby objąć posadę wiceprezesa PZLA i Jacek Kazimierski, kandydat na prezesa PZLA, przedstawili nowy system rozwoju lekkoatletyki oparty na modelu biznesowym, planowaniu i realizowaniu strategii, wytyczaniu i realizowaniu celów, oraz odbudowie systemu kształcenia i kreowania pozytywnego klimatu wokół tej dyscypliny sportu. Obaj kandydaci wiele mówili o potrzebie uporządkowania spraw w klubach, o zwiększeniu roli i pozycji trenerów, współpracy z władzami samorządowymi i tworzeniu przyjaznego klimatu dla biznesu, który mógłby wesprzeć finansowo kluby, co odbiłoby się na poprawie infrastruktury sportowej. Działania marketingowe to jedna z ważniejszych spraw na jakie zwracali uwagę. - Nie stworzyliśmy produktu o nazwie reprezentacja Polski w Lekkiej Atletyce - mówił Robert Korzeniowski. Tymczasem lekkoatletyka może według nich stać się znakomitym produktem na którym sponsorzy i kluby mogą zarabiać, trzeba tylko uprościć reguły i zmienić układy rządzące PZLA. - Rozpoczynamy kampanię wyborczą, która będzie miała finał na Walnym Zgromadzeniu Delegatów PZLA - zapowiedział Korzeniowski. Zdradził także, że kandydat na prezesa PZLA, Jacek Kazimierski, jeśli obejmie tę funkcję będzie ją pełnił społecznie nie pobierając wynagrodzenia. Sam Kazimierski dodał, że w ewentualnym nowym zarządzie zasiądą obok niego Robert Korzeniowski i Piotr Nurowski. Paweł Amarowicz, Warszawa.