Chodziarka Katarzyna Zdziebło ma za sobą znakomity start w lekkoatletycznych MŚ. Z amerykańskiego Eugene przywiozła dwa srebrne medale. To efekt startów na dystansie 20 i 35 km. Kibice są pod wrażeniem jej determinacji. Przez wiele lat łączyła wyczynowy sport z edukacją, co kosztowało ją mnóstwo wyrzeczeń w sferze prywatnej. Skończyła studia medyczne i - podobnie jak jej rodzice - jest lekarzem. Jak się okazuje, jako dziewczynka wcale nie marzyła o karierze lekkoatletycznej. Była zafascynowana innymi dyscyplinami sportu. Katarzyna Zdziebło: To moje wielkie marzenie z podstawówki - Byłam wielką fanką skoków narciarskich i piłki nożnej. Tę drugą dyscyplinę chciałem trenować. Miałam wyrobioną kartę zdrowia. Chciałam dołączyć do drużyny w Kolbuszowej. Wielkie marzenie z podstawówki. Bardzo dużo czasu spędzałam na podwórku z kuzynem i bratem. Kopaliśmy w kierunku bramki. Biegaliśmy na trzepak - wyznała w rozmowie z serwisem sport.tvp.pl. Dzisiaj piłkę może pokopać już tylko rekreacyjnie. Wolnych chwil nadal ma jednak bardzo niewiele. Do wcześniejszych obowiązków doszła rozpoznawalność. - Dalej czuję się Kasią, którą byłam przed startami w Eugene - zapewnia. - Osoby ze środowiska lekkoatletycznego inaczej jednak do mnie podchodzą. Stałam się bardziej rozpoznawalna. Telefony się urywały. Na szczęście jest kiedy spać. W końcu się wysypiam. Zdziebło to według European Athletics najlepsza lekkoatletka lipca. Na Polkę wskazało 46 proc. głosujących. Dalsze miejsca zajęły Holenderka Femke Bol (sprinterka i płotkarka), Belgijka Nafissatou Thiam (wieloboistka) i Niemka Malaika Mihambo (skoczkini w dal). Panie spotkają się już niebawem w Monachium przy okazji mistrzostw Europy, które rozpoczynają się 15 sierpnia. Na trasie chodu ponownie zobaczymy Zdziebło. Z uwagi na napięty harmonogram imprezy Polka tym razem rywalizować ma tylko na dystansie 20 km. ZOBACZ TAKŻE: