Lekkoatletyczne mistrzostwa Europy rozpoczną się już 7 czerwca w Rzymie, a listę polskich reprezentantów zgłoszonych do startu poznaliśmy w czwartek 30 maja. Polski Związek Lekkiej Atletyki (PZLA) ogłosił kilka dni temu, że do stolicy Włoch poleci 94 "Biało-Czerwonych", co stanowi nowy rekord naszego kraju. Sytuacja uległa jednak zmianie. Jak się bowiem okazuje, jedna z reprezentacji nie dopełniła formalności związanych ze zgłoszeniami zawodników na mistrzostwa i na kilka dni przed rozpoczęciem imprezy nastąpiły relokacje, na których skorzystała m.in Polska. Historyczny rekord. Niemal setka Polaków pojedzie do Rzymu Wielkimi krokami zbliżają się lekkoatletyczne mistrzostwa Europy w Rzymie, które będą ważnym sprawdzianem przed igrzyskami olimpijskimi. Polscy kibice duże nadzieje wiążą z występami Natalii Kaczmarek i Pii Skrzyszowskiej, które ostatnio błyszczą formą i potwierdzają, że we Włoszech będą kandydatkami do medalu. Świetna dyspozycja biegaczek to nie jedyna kapitalna wiadomość - Polski Związek Lekkiej Atletyki poinformował bowiem, że powiększyła się kadra naszej reprezentacji na mistrzostwa. Na skutek niedopełnienia formalności przez jedną z nacji European Athletics zdecydowała, że na kilka dni przed startem mistrzostw kilka kolejnych miejsc zostanie rozlokowanych. I skorzystali na tym między innymi Polacy! Jak przekazał Polski Związek Lekkiej Atletyki kadra zostanie powiększona o Annę Gryc (400 metrów przez płotki), Marlenę Granaszewską (200 metrów) oraz Dawida Piłata (rzut młotem). Niestety ze względu na kontuzję wycofany ze składu został Adrian Świderski. Zwrot akcji ws. reprezentantki Polski Szczególnie zadowolona z takiego obrotu spraw może być Granaszewska, dla której pierwotnie zabrakło miejsca w kadrze, o co obwiniała władze PZLA. "Z dniem dzisiejszym powołania na Mistrzostwa Europy zostały zamknięte, niestety beze mnie. Wszystko byłoby okej gdyby nie fakt, że moja pozycja w rankingu dawała mi możliwość startu, a ja zostałam zapewniana przez osoby z PZLA, że pojadę" - pisała biegaczka, która przed rokiem na uniwersjadzie w Chengdu wywalczyła srebro w biegu na 200 metrów. Na szczęście jednak skorzystała z niedopełnienia formalności u naszych rywali i jedzie do Rzymu. A tam wszystko ma już w swoich rękach.