Święty-Ersetic to wciąż jednak z najlepszych polskich biegaczek na 400 metrów. Dwukrotna medalistka olimpijska próbowała ze wszystkich sił postarać się o powtórkę swojego rezultatu z Tokio, ale tym razem się nie udało. Fajdek w końcu nie wytrzymał. Wiadomość po igrzyskach, wprost o ludziach, którzy go hejtowali Justyna Święty-Ersetic z wiadomością po igrzyskach Igrzyska olimpijskie w Paryżu okazały się być przykrą nauczką dla polskich lekkoatletów. Cała ekipa zdobyła tylko jeden medal podczas zmagań - brązową medalistką została Natalia Kaczmarek w biegu na 400 metrów. Pozostali biegacze i lekkoatleci nie mieli tyle szczęścia lub nie byli w dobrej dyspozycji. Justyna Święty-Ersetic po powrocie do domu postanowiła jeszcze wrzucić na Instagram post, w którym zawarła dość interesującą informację. Nie do końca wiadomo jednak, co miała na myśli. Justyna Święty-Ersetic ujawniła plany? "Dziękuję Paryżu za ten moment radości i smutku" - pisała w pierwszej części swojego opisu. Zamieściła go pod swoim zdjęciem, na którym siedziała na kółkach olimpijskich. Druga część opisu mogła dać jednak do myślenia. Gorzkie słowa Igi Baumgart-Witan. Smutne pożegnanie z igrzyskami olimpijskimi "To jeszcze nie koniec" - podsumowała Ersetić. Mogłoby się wydawać, że biegaczka nie zamierza jeszcze kończyć swojej przygody z igrzyskami olimpijskimi. Oby forma sprzyjała jej aż do tego czasu i jeszcze dłużej.