Amerykański sprinter Justin Gatlin ogłosił zakończenie pełnej sukcesów sportowych, ale i naznaczonej aferami dopingowymi kariery. 40-letni lekkoatleta ma w dorobku pięć medali olimpijskich, w tym złoto z Aten na 100 m oraz 10 krążków mistrzostw świata. Amerykański sprinter Justin Gatlin zakończył karierę "Poprzez wszystkie moje wzloty i upadki, zwycięstwa i porażki, kochałem cię bieżnio. Dałaś mi łzy smutku i radości, lekcje, które nigdy nie zostaną zapomniane. Jestem wdzięczny za naszą relację i za wiele innych, które miałem po drodze. Przekazuję pałeczkę innym, ale ta miłość nigdy nie zniknie" - zaznaczył Gatlin we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych w dniu swoich urodzin. Trzykrotnie brał udział w igrzyskach. W 2004 roku w Atenach poza wspomnianym złotem zdobył też srebro w sztafecie 4×100 m i brąz na 200 m. Osiem lat później w Londynie w rywalizacji na 100 m stanął na najniższym stopniu podium, a w 2016 roku w Rio de Janeiro dołożył srebro na "setkę". Przymierzał się jeszcze do startu w Tokio, ale podczas krajowych kwalifikacji we znaki dała mu się kontuzja. Z MŚ przywiózł łącznie cztery złote krążki i sześć srebrnych. Najefektowniej wypadł w 2005 roku w Helsinkach, gdy zdobył dublet, triumfując na 100 i 200 m. Wielkie kontrowersje wokół Justina Gatlina Pierwsze wykroczenie dopingowe zaliczył w 2001 roku, gdy wykryto w jego organizmie amfetaminę. Tłumaczył wówczas, że była ona zawarta w leku na zaburzenia koncentracji, który przyjmował od wielu lat. Pięć lat później jednak badanie wykazało u niego zbyt wysoki poziom testosteronu. Został wtedy zdyskwalifikowany na cztery lata i wiele osób wieściło mu wówczas koniec kariery, ale Amerykanin z powodzeniem wrócił do startów po zakończeniu okresu karencji. Gatlin nigdy nie przyznał się do dopingu i nadal upierał się, że jego wpadka z 2006 roku jest efektem wcieranego przez masażystę kremu testosteronowego w jego nogi, czemu ten ostatni zaprzeczył. "Patrząc w przyszłość, chcę żyć moim dziedzictwem, które nadal inspiruje innych. Zmieniając moją energię w nowe przedsięwzięcia zawodowe, mam nadzieję nadal inspirować tych, którzy wspierali mnie przez całą moją karierę" - napisał teraz były już sportowiec. (PAP) an/ co/