Sułek-Schubert wykonała prawdziwie tytaniczną pracę. Zawodniczka niedawno urodziła dziecko, a podczas ciąży ćwiczyła, dopóki mogła. Udział w kolejnych igrzyskach i walka o jak najlepsze miejsce były jej marzeniem i celem. Niestety, w Paryżu nie wszystkie marzenia się spełniają. Polska katastrofa na Stade de France. Wszystko na godziny przed wielkim finałem Natalii Kaczmarek Adrianna Sułek-Schubert załamana po konkursie rzutu oszczepem 36.63 - taką odległość uzyskała polska wieloboistka konkurencji rzutu oszczepem i zajęła ostatnie miejsce w grupie B. Najlepsza z rywalek, Węgierka Xenia Krizsan, rzuciła na odległość 49.52 - to prawdziwa przepaść. Po tej konkurencji Sułek-Schubert z wynikiem 5291 punktów znalazła się na 12. pozycji. Po zakończeniu zmagań Sułek-Schubert była załamana. Choć przed nią jeszcze możliwość zdobycia paru punktów, to jednak zawodniczka nie jest zachwycona ze swojego miejsca w tabeli. Nagrała rozdzierające serce nagranie. Adrianna Sułek-Schubert we łzach "Serce boli. Nawet bym powiedziała, że serce krwawi, bo nie boli, ale krwawi. Ciało spoko, a serce krwawi. Chciałabym jeszcze stanąć i powalczyć na 800. Z krwawiącym sercem. Naprawdę, krwawi" - mówiła, płacząca zawodniczka. Niecodzienna sytuacja Polek w Paryżu. By skorzystać z łazienki, trzeba się zapisać To jeszcze nie koniec jej zmagań i rzeczywiście, będzie miała szansę jeszcze powalczyć o więcej. W piątek, 9 sierpnia, o 20:25 odbędzie się konkurencja biegu na 800 metrów dla walczących o kolejne punkty w siedmioboju sportsmenek. Warto kibicować.