Dwa tygodnie temu Międzynarodowy Komitet Olimpijski wykluczył Rosjan i Białorusinów z organizowanych przez federację zawodów. "Wojna w Ukrainie stawia ruch olimpijski przed dylematem. Podczas gdy sportowcy z Rosji i Białorusi mogliby nadal uczestniczyć w wydarzeniach sportowych, wielu sportowców z Ukrainy nie może tego zrobić z powodu ataku na ich kraj" - pisano w oficjalnym oświadczeniu. Teraz pojawiają się zarzuty o niekonsekwencję i wybiórczość. Okazuje się, że co prawda Rosjanie nie mogą startować w rywalizacji organizowanej przez MKOl, lecz... zaufana osoba Władimira Putina nadal znajduje się w strukturach samej organizacji. FIDE wyklucza Rosjan, ale zostawia furtkę. Sergiej Karjakin, "sługa Putina", zagra w Turnieju Kandydatów? Protegowana Putina w MKOl-u. Jelena Isinbajewa utrzymuje stanowisko w światowych strukturach Od 2016 roku, czyli od momentu zakończenia sportowej kariery, Jelena Isinbajewa zasiada w Komisji Zawodniczej MKOl-u (choć wcale nie została wybrana jednogłośnie, wręcz przeciwnie, ten wybór budził sprzeciw). Wcześniej święciła sukcesy w lekkoatletyce. Jest dwukrotną mistrzynią olimpijską, trzykrotną mistrzynią świata, mistrzynią Europy oraz 28-krotną i obecną rekordzistką świata w skoku o tyczce. Jest również kobietą bliską prezydentowi Federacji Rosyjskiej. Była jedną z osób z "drużyny Putina", czyli grupy rosyjskich osobistości publicznych, także sportowców, popierających polityka. Była to inicjatywa, którą swoją twarzą w 2017 roku, przy okazji wyborów prezydenckich w Rosji, promował hokeista Aleksandr Owieczkin. Aleksandr Owieczkin drży przed Putinem, boi się o rodzinę. Zdecydowany głos kibiców Oprócz tego, w 2015 roku, Isinbajewa została majorem wojska Federacji Rosyjskiej. Podpisała pięcioletni kontrakt na służbę w armii i prowadziła instruktaż lekkiej atletyki w wojskowych drużynach sportowych. Zapewniała, że "jest bardzo szczęśliwa" z powierzonego jej zadania. Była lekkoatletka jest uznawana za protegowaną Putina. Internauci przypominają jej wystąpienie, w którym publicznie wyznawała prezydentowi Rosji sympatię i... roniła przed nim łzy. Co ciekawe, przy tej okazji niejako atakowała też MKOl (w którym na tamtą chwilę jeszcze nie zasiadała). Prosiła Putina, by ten pomógł rosyjskim lekkoatletom po tym, jak komitet olimpijski wykluczył ich z uczestnictwa w igrzyskach w 2016 roku. "Spotkaliśmy się z bezprawiem i niesprawiedliwością ludzi, którzy robią, co chcą. Zostaliśmy potraktowani w skandaliczny sposób" - mówiła. Stanowisko zbieżne z głoszoną przez Kreml propagandą najwyraźniej spodobało się dyktatorowi, bowiem Jelena została powołana na przewodniczącą rady nadzorczej Rosyjskiej Agencji Antydopingowej (RUSADA). Co więcej, zasiadała też w komisji pracującej nad poprawkami w rosyjskiej konstytucji. Była również rzeczniczką interesów Rosji, gdy jej kraj walczył o organizację piłkarskich mistrzostw świata w 2018 roku. Witalij Kliczko nie wytrzymał. "Nokaut" na oczach milionów! Jelena Isinbajewa jest pupilką Putina. Jej obecność w MKOl-u budzi kontrowersje To wszystko sprawia, że trudno mieć wątpliwości co do specjalnych względów, jakimi Putin darzy swoją pupilkę, Jelenę Isinbajewą. Co prawda sportsmenka do tej pory nie zabrała publicznie głosu w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę, lecz wielu jest pewnych, że jej zdanie nie różni się od oficjalnej linii Kremla. To dlatego jej angaż w MKOl-u budzi kontrowersje. Zwrócił na to uwagę ukraiński skeletonista i olimpijczyk z Pekinu, Władysław Heraskiewicz. POMAGAJMY UKRAINIE - TY TEŻ MOŻESZ POMÓC! Nie jest odosobniony w takiej ocenie sytuacji. "Isinbajewa jest zagorzałą lojalistką Putina, pracowała nad nową konstytucją i nazywała dźwięk rosyjskich myśliwców nad Syrią 'kołysanką'. To naprawdę ważne, aby MKOl stale przypominał, że stoi po stronie pokoju" - napisała na Twitterze dziennikarka, Grit Hartmann. Rosjanie są nie tylko w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim. Jeden z francuskich dziennikarzy przypomina: "Dwaj Rosjanie stoją na czele międzynarodowych organizacji sportowych: Umar Kremlew w boksie (IBA) i Władimir Lisin w strzelaniu (ISSF). Ta sama sytuacja w MKOl. Jej dwaj rosyjscy członkowie, Szamil Tarpiszczew i Jelena Isinbajewa, zachowują swój status". Na razie nie ma żadnych przesłanek pozwalających sądzić, że Isinbajewa zostanie usunięta ze struktur MKOl-u, choć presja jest coraz bardziej odczuwalna. Garry Kasparow o agresji Putina: Może być końcem globalnego porządku