Międzynarodowy mityng w szwajcarskim La Chaux-de-Fonds nie ma może wysokiej rangi, ma za to dobrą obsadę. A przede wszystkim - świetne wyniki. Pokazała to już w biegu na 400 m przez płotki Holenderka Femke Bol, która czasem 50.95 s, trzecim w historii tego dystansu, poprawiła o pół sekundy swój rekord Europy. Świetne wyniki uzyskano też w biegach na 400 m (Salwa Eid Naser - 49.65 s oraz Botswańczyk Anthony Pesela i Holender Liemarvin Bonevacia - 44.99 s) Potwierdzają to także płotkarki na krótszym dystansie 100 m, w tym nasza Pia Skrzyszowska. 23-latka z Warszawy wygrała pierwszą serię eliminacyjną, wynikiem 12.42 s wyrównała swój rekord życiowy, ustanowiony ledwie pięć tygodni temu w Rzymie. Znakomity wynik Pii Skrzyszowskiej i brak uśmiechu na mecie. Sama... zadała sobie ból Taki sam czas uzyskała także triumfatorka tej serii Nadine Visser - 12.42 s. Dokładny pomiar na fotokomórce wskazał, że Holenderka była lepsze o... dwie tysięczne sekundy (12.414 s vs 12.416 s). Ona z kolei ledwie kilka dni temu w Hengelo sprowadziła swoją życiówkę do 12.46 s. Obie pobiegły w tym pierwszej serii, obok siebie. Długo wydawało się, że to Polka minimalnie prowadzi, Holenderka jednak znakomicie finiszowała. Kamery od razu pokazały na Polkę, a ta się nie uśmiechała, a trzymała... za twarz. Jak się okazało, finiszując, tak machała rękami, że... sama uderzyła się w pochyloną ku przodowi głowę. W finale A pobiegnie także trzecia Marione Fourie z RPA (12.56 s), zaskoczeniem jest znakomita postawa Finki Lotty Harali (12.65 s - nowy rekord życiowy) i wpadka wicemistrzyni Europy Ditaji Kambundji, która na samym początku została w tyle i finiszowała w 13.19 s. Zabraknie jej nawet w finale B, z którego się wycofała. Decydujący bieg Polki - o godz. 16.15.