"Tokio to dla mnie cel numer jeden. Obecnie swoje przygotowania do igrzysk mogę określić jako zmagania z improwizacją. Igrzyska to niewiadoma. Cieszę się więc, że udało mi się uczestniczyć w normalnej olimpiadzie, poczuć jej atmosferę w Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro" - powiedziała 34-letnia biegaczka. Zimą ma zaplanowane zgrupowania na Wsypach Kanaryjskich oraz na przełomie roku w RPA. "My, sportowcy, nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiej sytuacji, bo wszystko planujemy dokładnie z dużym wyprzedzeniem, a teraz wszystko może się zmienić nagle" - dodała. Hejnova zdaje sobie sprawę, że olimpijska rywalizacja w Japonii będzie zupełnie inna niż dotychczasowe zmagania na igrzyskach. "Będziemy zamknięci zapewne w +bańce+, testowani bardzo często. To nie będzie normalna atmosfera olimpijska. Obawiam się trochę, by nie było obowiązku szczepienia. Patrząc na to wszystko co się dzieje, cieszę się, że udało mi się doświadczyć prawdziwego 'ducha' igrzysk" - dodała. Czeszka na igrzyskach w Pekinie w 2008 r. była siódma w swojej koronnej konkurencji, w Londynie sięgnęła po brąz, a w Rio de Janeiro uplasowała się tuż za podium - na czwartym miejscu. Hejnova nie traci pozytywnego spojrzenia na życie mimo obecnej sytuacji. Stara się zachęcać w mediach społecznościowych do pozytywnego myślenia i ruchu. "Na twarzach ludzi, choć zasłoniętych przez maseczki, widać przygnębienie. Staram się motywować innych i siebie, tak jak potrafię. Piszę (w mediach społecznościowych - przyp. red.), że trzeba myśleć pozytywnie, uśmiechać się i ruszać, uprawiać sport. Siedzenie w domu i oglądanie ciągle tych samych wiadomości nie ma sensu, co to za życie" - dodała lekkoatletka. olga/ krys/