Sportowcy często stają się obiektem krytyki, a w dobie mediów społecznościowych, gdzie można zachować anonimowość, nienawistne komentarze pod adresem zawodników reprezentujących Polskę na arenach międzynarodowych są niestety na porządku dziennym. Boleśnie przekonała się o tym chociażby Iga Świątek, która już kilkukrotnie zabierała głos na temat hejtu. Wiceliderka rankingu WTA poruszyła tę kwestię podczas turnieju w Cincinnati, a dokładnie po meczu z Qinwen Zheng, wygranym przez raszyniankę 2:1. Polska tenisistka odniosła się wówczas do krytyki, jaka spada na nią nawet wtedy, gdy przegra jednego seta. Mistrzyni French Open kontynuując poruszony przez siebie wątek zaznaczyła, że sportowcy bardzo ciężko pracują na swoje sukcesy i codziennie dają z siebie 100 procent. Tym bardziej "przykro jest widzieć", że jest ciągle oceniana. "Chciałabym przekonać ludzi, by zobaczyli też pozytywne strony. Chciałabym, żeby docenili, jak rozwiązuję problemy na korcie i jak wychodzę z kłopotów. Wykonuję wiele pracy, fizycznej i mentalnej, żeby być jak najlepszą zawodniczką i jak najlepszą osobą" - mówiła. Iga Świątek uciera nosa Arynie Sabalence i wyprzedza ją w tym rankingu. Nie jest jednak liderką Paweł Fajdek z mocnym apelem. Poparł Świątek i ma pomysł dla rządzących Z Igą Świątek zgadza się Paweł Fajdek, który w rozmowie z portalem Sport.pl stwierdził, że anonimowy hejt w internecie jest "straszny". I przywołał wypowiedź najlepszej polskiej tenisistki. Na tym jednak nie koniec. Utytułowany młociarz podzielił się pomysłem, który mógłby doprowadzić do ograniczenia hejtu w sieci. Jego zdaniem konta w mediach społecznościowych powinny być połączone z dowodami osobistymi, a tzw. profile fejkowe powinny zostać usunięte. "Na pewno ludzie podpisani z imienia i nazwiska pisaliby w inny sposób, niż pisze jakiś tam przykładowy baca z gór, któremu się nie podobasz, więc on wyzwie nie tylko ciebie, ale i całą twoją rodzinę" - zauważył. "Hej dziewczyny, cyc do przodu!". Ważny apel polskiej lekkoatletki Fajdek, który niedawno ukończył studia licencjackie, wyraził też nadzieję, że rządzący "wezmą się za prawo internetowe" i podejmą konkretne działania. Jak argumentował, anonimowy hejt w internecie jest trudny do zniesienia i szkodliwy. "Młodzież uczy się bezkarności i po takiej nauce będzie źle żyć" - podsumował.