Zwyciężyła Natalia Dobrynska. Ukrainka wynikiem 5013 punktów ustanowiła rekord globu. Srebrny medal zdobyła broniąca tytułu Brytyjka Jessica Ennis - 4965, a brązowy Litwinka Austra Skujyte - 4802 pkt. Oba rezultaty są rekordami tych krajów. Tymińska przebiegła 60 m przez płotki w 8,52 s, skoczyła wzwyż 1,72 m, pchnęła kulę na odległość 14,68 m, skoczyła w dal 6,49 i pokonała 800 m w 2.08,25. Podopieczna Michała Modelskiego zgromadziła 4725 pkt. Polka była rozczarowana, bo chciała, żeby najgorsza dla sportowca - czwarta lokata, wreszcie ją odpuściła. Na tej pozycji kończyła rywalizację rok temu w halowych mistrzostwach Europy w Paryżu i świata na stadionie w Daegu w Korei Południowej. Jak przyznała, w piątek całe zło zaczęło się już w pierwszej konkurencji - biegu na 60 m przez płotki. - Byłam pewna, że któraś z zawodniczek popełniła falstart. Tak się jednak nie zdarzyło i straciłam przynajmniej dwie dziesiąte sekundy, to jest 40 punktów. Potem ta sytuacja siedziała mi w głowie i w następnej konkurencji, skoku wzwyż, uzyskałam wynik poniżej moich możliwości (1,72) - wyjawiła. Po czterech konkurencjach Tymińska była siódma. - W ostatniej, biegu na 800 m, dałam z siebie wszystko, ale to wystarczyło tylko na czwartą lokatę - podkreśliła. Dodała, że jest zaskoczona formą mistrzyni olimpijskiej Natalii Dobrynskiej, która wynikiem 5013 punktów ustanowiła rekord świata. - Ukrainka rozwiodła się, wróciła do poprzedniego trenera i... może ta zmiana wpłynęła na nią korzystnie - wspomniała. Wieloboje to jedyna konkurencja tych mistrzostw, do udziału w których zapraszało Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF).