Michał Haratyk rozpoczął konkurs od pchnięcia na 20.89 m. Drugą próbę miał "spaloną", ale już w trzeciej wysforował się na prowadzenie. Polak zaliczył 21.33 m, wyprzedzając na półmetku rywali, ale jego przewaga była minimalna. Czwarta kolejka niczego nie zmieniła w klasyfikacji najlepszych kulomiotów, ale sam Haratyk się nie poprawił, notując 21.14 m. Potężnym ciosem odpowiedział w piątej próbie najgroźniejszy rywal Polaka, Czech Tomasz Stanek. Medalista halowych MŚ i ME posłał kulę na 21.62 m i w jednej chwili przedarł się na czoło stawki, okazując przy tym ogromną radość. Po chwili do koła wszedł Haratyk i dynamicznie wypuścił kulę. Polak się poprawił, ale wynikiem 21.47 m nie zdołał wyprzedzić Stanka. O złotym medalu rozstrzygała ostatnia kolejka! Z grona trzech najlepszych zawodników konkursu zaczynał Chorwat Filip Mihaljević, który po swojej próbie już wiedział, że będzie "tylko" brązowym medalistą. Również Haratyk zrobił w kole co mógł, ale nie dał rady poprawić wyniku Stanka. W tej sytuacji szczęśliwy Czech już odpuścił ostatnie pchnięcie, ciesząc się ze złota halowych mistrzostw Europy. Art