Po udanym piątku podczas trwających w Stambule Halowych Mistrzostw Europy i zdobyciu srebrnego medalu w biegu na 60 metrów kobiet przez Ewę Swobodę oraz w pięcioboju przez Adriannę Sułek, dziś do eliminacji w skoku o tyczce przystąpił Piotr Lisek. Już w ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy potwierdzenie, że do rywalizacji w Stambule nie przystąpi rekordzista świata, Szwed - Armand Duplantis. Z powodu problemów zdrowotnych udziału w eliminacjach nie mógł z kolei wziąć także Holender - Rutger Koppelaar. Halowe ME. Piotr Lisek w finale skoku o tyczce Minimum kwalifikacyjne pierwotnie było ustawione na 5.75. Piotr Lisek rozpoczął rywalizację od wysokości 5.40, którą zaliczył już w pierwszym skoku, podobnie jak kolejną próbę na 5.55. Wysokość 5.65 także nie sprawiła Polakowi najmniejszych problemów. Przy niej, dość niespodziewanie z eliminacjami pożegnał się za to Menno Vloon. Jest to o tyle zaskakujące, że Holender mógł w tym sezonie pochwalić się wynikiem 5.91 - najlepszym spośród tych, którzy przystąpili dziś do rywalizacji Lisek nie zdołał co prawda w żadnej z trzech prób pokonać wysokości 5.75, ale ta ostatecznie nie okazała się dziś niezbędną do awansu. Dzięki temu 30-latek z wynikiem 5.65 znalazł się w finale.