W finale biegu płotkarskiego kobiet liczyliśmy bardziej na <a href="https://sport.interia.pl/lekkoatletyka/news-halowe-me-dramat-karoliny-koleczek-ale-pia-skrzyszowska-rozb,nId,5092157">Karolinę Kołeczek, ktora jednak nie przeszła półfinału. Potknęła się i odpadła</a>. Błysnęła za to młodziutka Pia Skrzyszowska, która rewelacyjnym wynikiem 7,88 s pobiła rekord życiowy. Apetyt był więc ogromny. Pia Skrzyszowska rewelacją mistrzostw Gdyby polska płotkarka pobiegła w tempie znakomitego biegu półfinałowego, sięgnęłaby po srebrny medal. Holenderka Nadine Visser była poza zasięgiem, wywalczyła złoto rezultatem 7,77 s - najlepszym w tym roku na listach światowych. Druga na mecie Brytyjka Cynthia Sember minęła jednak linię w czasie 7,89 s. Pia Skrzyszowska wpadła na metę jako piąta, z czasem .7,95 sPo biegu nie kryła, że liczyla na ciut więcej, ale jednak w dwóch z trzech swoich startów w Toruniu nastolatka biła swój rekord życiowy. Trzeci raz już nie dała rady, aczkolwiek był to i tak czas lepszy od jej życiowego osiągnięcia z chwili, gdy przekroczyła drzwi toruńskiej hali. Piąte miejsce na mistrzostwach Europy to i tak jej życiowy sukces.