Niespodziewana triumfatorka olimpijskiego biegu na 400 m przez płotki w 2004 roku w Atenach miała pozytywny wynik badań na steryd methyltrienolon (bardziej znany jako M3), na kilka dni przed startem w stolicy Chin. Grecka prokuratura bada, czy lekkoatletka i jej trener Jeorjos Panagiotopulos złamali prawo posiadając i stosując steryd. Oboje temu zaprzeczają. "Podczas trzech miesięcy poprzedzających sierpniowe igrzyska byłam badana siedemnaście razy. Żaden inny sportowiec nie przeszedł tyle testów. Zawsze współpracowałam z kontrolerami i nigdy nie przyjmowałam zabronionych substancji" - napisała Halkia w zeznaniu przedstawionym w sądzie. "Czyn, o który jestem oskarżona był sabotażem strony trzeciej" - oświadczyła Halkia. Nie sprecyzowała jednak, jaką "trzecią stronę" ma na myśli. 29-letnia lekkoatletka znalazła się wśród dziewiętnastu greckich sportowców, którzy mieli niepomyślne dla nich wyniki testów antydopingowych przed igrzyskami. Panagiotopulos zaprzeczył, że był zaangażowany w jakikolwiek doping. "Nie mam nic wspólnego z legalnymi lub nielegalnymi substancjami. Nie mają one związku z moim zawodem" - napisał w zeznaniu.