Kazimierska, której do poprzednich igrzysk w Tokio nie udało się zakwalifikować, tym razem o przepustkę martwić się nie musiała. Czas uzyskany w trakcie Memoriału Ireny Szewińskiej - 4:01.89 (szósty w historii polskiej lekkoatletyki) dawał pewny wyjazd do Francji. Droga do tego wyniku była, jak na nasze warunki dość nietypowa. 23-latka trenuje bowiem w Stanach Zjednoczonych, pod okiem Shalane Flanagan, medalistki IO z Pekinu (2008). Kazimierska pobiegła na 800 metrów. I to z jakim skutkiem Nocą z soboty na niedzielę pochodząca z Włocławka lekkoatletka wzięła udział w rywalizacji w Los Angeles. Z tą różnicą, że nie na koronnym dystansie 1500 metrów. Wystartowała na 800 i również spisała się znakomicie. Uzyskała czas 2:00.23, notując nową "życiówkę" i poprawiając najlepszy, dotychczasowy wynik, uzyskany w kwietniu tego roku (2:03.28) o ponad trzy sekundy! Bieg wygrała wynikiem 1:59.42 29-letnia Nikki Hiltz, tegoroczna wicemistrzyni świata z hali na dystansie 1500 metrów. Z niecierpliwością czekamy na to, jak Kazimierska zaprezentuje się na olimpijskiej arenie. Zapowiadała niedawno, że jej celem jest złamanie na koronnym dystansie bariery czterech minut, co oznaczałoby wynik bliski aktualnemu rekordowi kraju Lidii Chojeckiej. Nasza znakomita reprezentantka w lipcu 2000 roku w Oslo zanotowała czas 3:59,22.