To starcie - używając terminologii bokserskiej - prawdziwej wagi ciężkiej. Żan Bełeniuk: Nie wiem, gdzie jest Siergiej Bubka Zresztą patrząc na to, jak zachowuje się wielu gigantów ukraińskiego sportu w obliczu wojny wymierzonej w ich kraj przez Federację Rosyjską, nic dziwnego, że każde inne zachowanie nie pozostaje niezauważone. Tak jest w przypadku byłego rekordzisty świata w skoku o tyczce w hali i na stadionie, wielkiego Siergieja Bubki, który przez lata na największych imprezach sportowych globu rozsławiał swój kraj. Teraz w ukraińskich mediach zawrzało po słowach wybitnego zapaśnika, mistrza olimpijskiego, świata i Europy w stylu klasycznym, Żana Bełeniuka. Ukraiński gigant, który w 2019 roku został pierwszym czarnoskórym członkiem ukraińskiego parlamentu, właśnie wziął na radar Bubkę, który w swojej ojczyźnie jest prezydentem Narodowego Komitetu Olimpijskiego. - Nie rozmawiałem z nim. Nie wiem, gdzie jest Bubka. Moim zdaniem nikt tego nie wie. Ty wiesz, gdzie jest Bubka? Ja nie wiem, ale myślę, że główny olimpijczyk powinien być ze swoimi sportowcami w takich kryzysowych chwilach dla kraju - powiedział Bełeniuk, cytowany przez sport.ua. Więcej wypowiedzi Bełeniuka przynosi portal tsn.ua, w których jako przykład właściwego zachowania z ust złotego medalisty olimpijskiego pada jeden przykład: Polska. - Ukraina musi zrobić wszystko, co w jej mocy. Musimy sabotować udział Rosji we wszystkich zawodach. Polacy publicznie zajmują twarde stanowisko wobec Rosji, dopóki nie zostanie ona wyeliminowana, aż po zakończeniu wojny agresor zrekompensuje wszystkie szkody wyrządzone naszemu krajowi. Tymczasem nikt nie wie, co na ten temat myśli Narodowy Komitet Olimpijski Ukrainy - grzmi mistrz olimpijski w zapasach.