Ewa Swoboda tak naprawdę aktualnie jest jedyną nadzieją polskiego sprintu na dobre wyniki w dużych imprezach. Polka nieustannie się rozwija i poluje na coraz lepsze wyniki. Niewątpliwie po igrzyskach olimpijskich w Paryżu dominowało u niej rozczarowanie. Do finału zabrakło bowiem 0,01 sekundy. Nie żyje Geoff Capes. Na stałe zapisał się w historii sportu Z pewnością liczyła bowiem na więcej, a konkretnie finałowy bieg. Niestety jednak ta sztuka naszej gwieździe się nie udała i musiała obejść się smakiem, odpadając w półfinale. W wywiadach po biegu czuć było spore rozgoryczenie, ale także chęć poprawy. Ewa Swoboda wyróżniona. Nagroda na gali "Złote Kolce 2024" Końcówka sezonu dla Polki będzie z pewnością miłym wspomnieniem. 24 października na gali "Złote Kolce 2024" dostała bowiem specjalną nagrodę za pobicie halowego rekordu Polski. Tego osiągnięcia nasza gwiazda dokonała w marcu w Glasgow podczas halowych mistrzostw świata, na których zdobyła srebrny medal. Natalia Bukowiecka ze smutkiem ogłasza. To już koniec. "Pora wracać do domu" Wówczas bieg na 60. metrów w hali zakończyła w czasie 6.98 sekund, co sprawiło, że pobiła rekord Polski, a dodatkowo ustanowiła także 11. najlepszy rezultat w historii światowej lekkiej atletyki. Dodatkowo w tym sezonie zdobyła także srebrny medal mistrzostw Europy. Za swój rekord z Glasgow została nagrodzona specjalnym wyróżnieniem w postaci statuetki z logo Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.